Belgia o integracji strefy euro: bez improwizacji

Dodano:
Niemcy i Francja chcą zwiększyć integrację gospodarczą państw strefy euro (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Belgia z dystansem przyjęła propozycje Niemiec i Francji zgłoszone na ostatnim szczycie UE, a dotyczące tego w jaki sposób strefa euro ma się bardziej integrować przez zacieśnianie polityk gospodarczych. Krytyka dotyczy zarówno metody, jak i proponowanych środków.
- Jeśli mówimy o lepszym zarządzaniu gospodarczym i większej konwergencji polityk, to Belgia zgadza się na takie cele. Ale jeśli mówimy o poszczególnych pomysłach - czy to jest podwyższenie wieku emerytalnego, funkcjonowanie systemu indeksacji płac czy też podatki od przedsiębiorstw, to myślę, że trzeba dać szansę wysiłkom przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya i Komisji Europejskiej, by przedstawili prawdziwe propozycje do marca - powiedział szef belgijskiej dyplomacji Steven Vanackere. Chodzi o to - wyjaśnił - "by były one dyskutowane w normalnej formie, a nie w taki sposób, który sprawia wrażenie improwizacji".

Minister odniósł się w ten sposób do przebiegu piątkowego szczytu UE. Jego dynamikę ustaliła kanclerz Niemiec Angela Merkel z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Jeszcze przed główną debatą na obiedzie o zarządzaniu gospodarczym wspólnie wystąpili przed dziennikarzami i zaproponowali zacieśnianie strefy euro i szczyt "17" w marcu. Bezpośrednio po szczycie propozycję krytycznie ocenił premier Belgii Yves Leterme. - Jesteśmy za większą konwergencją gospodarczą. Ale osiemnaście krajów UE wystąpiło z krytyką metody. Komunikując poprzez prasę, nie ułatwia się debaty - zauważył. Odniósł się też do konkretnych pomysłów, przypominając, że obowiązująca w Belgii automatyczna, doroczna indeksacja płac "jest kamieniem węgielnym systemu ustalania wynagrodzeń w Belgii". - Trzeba brać pod uwagę specyficzne sytuacje poszczególnych krajów. Powiedzieliśmy "nie" ustalaniu przez UE wieku emerytalnego i zniesieniu indeksacji płac - powiedział Leterme. Także premier Luksemburga Jean-Claude Juncker powiedział, że nie rozumie, "jak zniesienie indeksacji miałoby poprawić konkurencyjność jego kraju albo strefy euro".

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...