Szydło: Grad musi odejść. Za Gazprom, Lotos i całokształt
Mówiąc o ministrze Gradzie Szydło podkreśla, że powinien on odejść za "całokształt prywatyzacji". Dodaje, że chodzi przede wszystkim o umowę gazową z Gazpromem. - Polska w tej chwili przez tę niekorzystną umową została skazana za zakup po najdroższych cenach w Europie gazu, zostaliśmy w tę umowę wmontowani na bardzo długi okres, nie zagwarantowaliśmy sobie również tego, że będziemy mogli na zasadach konkurencyjnych ten gaz kupować. I wreszcie Polska zrezygnowała w wyniku tej umowy z tego, ażeby ubiegać się o należne nam opłaty, które Gazprom powinien był zapłacić za przesył gazu za lata 2006–2009 - punktuje wiceprezes PiS. Drugim zarzutem PiS-u wobec ministra skarbu jest sprawa prywatyzacji Lotosu. - W Polsce powinny być strategiczne spółki skarbu państwa odpowiadające przede wszystkim za bezpieczeństwo energetyczne. Ich prywatyzacja doprowadzi do tego, że bezpieczeństwo energetyczne Polski będzie zaburzone - ostrzega Szydło.
Posłanka PiS ostrzega również przed zbyt szeroko zakrojoną prywatyzacją. - Sprzedaje się raz. Jeżeli sprzedamy w tej chwili już wszystko, a Polska właściwie wyprzedała już wszystkie swoje wartościowe spółki i swoje wartościowe aktywa, to nie pozostanie nam kompletnie nic. To jest oczywiście kwestia rozważenia, czy sprzedajemy raz i zadawalamy się wpływem do budżetu określonych środków, które w tej chwili ratują nasz budżet i wizerunek rządu przed tym, ażeby nie wpaść w zbyt duży deficyt, czy też jednak próbujemy myśleć strategicznie i bardzie na przyszłość i po prostu rozwijamy polski przemysł i polską gospodarkę - tłumaczy.Polskie Radio, arb