Waszyngton skazany na kryzys?
Większy dług i co dalej? Zwiększenie limitu zadłużenia musi doprowadzić w dłuższym terminie do poważnego kryzysu zaufania do gospodarki amerykańskiej. Inwestorzy będą z niecierpliwością i obawą obserwować dane makroekonomiczne płynące z USA i kolejne obroty licznika odmierzającego zadłużenie Amerykanów.
W obecnych warunkach poziom bezrobocia w Stanach Zjednoczonych nie może rosnąć - musi za to rosnąć PKB, a inflacja powinna utrzymywać się na stabilnym poziomie. W innym wypadku pojawi się widmo kryzysu finansowego i gospodarczego dużo większego niż ten, który nastąpił po upadku banku Lehman Brothers. Jeżeli amerykańska gospodarka nie będzie się rozwijać w stabilnym otoczeniu, może pojawić się problem z redukcją deficytu i zmniejszeniem zadłużania. Mówiąc prościej – Amerykanom po prostu zabraknie pieniędzy.Patrząc na amerykańską gospodarkę z perspektywy tych założeń trudno jest zachować optymizm. Poziom bezrobocia wynosi w USA obecnie 9,2 procent, chociaż prognoza wskazywała na 9,1 procent. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (to najważniejsze dane z rynku pracy), miało wzrosnąć o 97 000, a wzrosło tylko o 18 000. PKB w ujęciu kwartalnym wzrósł o 1,8 procent, tymczasem rynek prognozował wzrost o 2 procent. Inflacja nieznacznie wzrosła przez ostatni miesiąc i osiągnęła poziom 0.3 procent.
Jak w takim razie pobudzić gospodarkę Stanów Zjednoczonych nie powodując wzrostu inflacji i bezrobocia? Zdaniem Bena Bernanke, szefa Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (FED), w długim terminie stopy procentowe muszą pozostać bez zmian w okolicach zerach (obecnie na poziomie ok. 0.25 procent). Dopiero w przypadku rosnącej inflacji można wziąć pod uwagę bardziej rygorystyczną politykę monetarną, za którą pójdzie podwyższenie stopy procentowej. W celu pobudzenia gospodarki trzeba – zdaniem szefa FED - skupować papiery skarbowe USA. Do czerwca 2011 roku wydano na ten cel 600 miliardów dolarów.Najważniejsze osoby dla gospodarki Stanów Zjednoczonych muszą teraz uważać na każdą decyzję dotyczącą sektora fiskalnego (budżetowego) i monetarnego (pieniężnego). Każda z tych decyzji będzie miała kluczowy i nieodwracalny wpływ na gospodarkę kraju. Przyjęcie złej strategii może wywołać kolejny kryzys gospodarczy.