Miller o polskiej gospodarce: jesteśmy jak bezwolny liść
- Żaden z tych wariantów wzrostu gospodarczego nie jest taki, jaki miał być. Przed wyborami zakładano wzrost PKB na poziomie 4 proc. Te warianty, które zostały ogłoszone, przewidują znaczne spadki - zwrócił uwagę Miller. Były premier dodał, że "prawda wychodzi na jaw i widać wyraźnie, jaki jest prawdziwy stan naszego gospodarstwa". - Jeszcze przed wyborami zastrzeżenia opozycji i domaganie się, by rząd przedstawił prawdziwy stan budżetu i gospodarki były kwitowane pogardliwym słowem "gęganie". Kiedyś gęsi kapitolińskie ocaliły Rzym, a gęsi opozycyjne nie zostały wysłuchane - mówił Miller.
Szef klubu SLD zaznaczył, że najbardziej interesuje go "odpowiedź na pytanie, co w ciągu ostatnich czterech lat zostało zrobione, aby zatrzymać falę kryzysu". Wyraził też nadzieję, że premier Donald Tusk w swoim expose udzieli odpowiedzi na to pytanie. Zdaniem Millera, uzależnianie wariantów polskiego budżetu od rozwoju sytuacji w Europie, "sugeruje, że Polska jest bezwolnym liściem, który dryfuje w zależności od słabszego czy silniejszego wiatru". - Przychodzi pora na to, by zacząć mówić, jak sprawy wyglądają naprawdę - dodał. - Opozycja nie powinna mówić "im gorzej, tym lepiej", dlatego że im gorzej, tym gorzej dla wszystkich - podsumował szef klubu Sojuszu.
PAP, arb