Miller o polskiej gospodarce: jesteśmy jak bezwolny liść

Miller o polskiej gospodarce: jesteśmy jak bezwolny liść

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Szef klubu SLD Leszek Miller, komentując warianty budżetu zaproponowane przez ministra finansów Jacka Rostowskiego, ocenił że "prawda o stanie polskiej gospodarki wychodzi na jaw".
Rostowski 9 listopada poinformował, że jego resort na przyszły rok przygotuje trzy warianty budżetu, zakładające odpowiednio wzrost PKB: o 3,2 proc., 2,5 proc. i spadek PKB o 1 proc. Minister dodał, że w grudniu zostanie podjęta ostateczna decyzja, który wariant zostanie wybrany. Będzie ona zależała od tego, jak się będzie rozwijać sytuacja w Europie.

- Żaden z tych wariantów wzrostu gospodarczego nie jest taki, jaki miał być. Przed wyborami zakładano wzrost PKB na poziomie 4 proc. Te warianty, które zostały ogłoszone, przewidują znaczne spadki - zwrócił uwagę Miller. Były premier dodał, że "prawda wychodzi na jaw i widać wyraźnie, jaki jest prawdziwy stan naszego gospodarstwa". - Jeszcze przed wyborami zastrzeżenia opozycji i domaganie się, by rząd przedstawił prawdziwy stan budżetu i gospodarki były kwitowane pogardliwym słowem "gęganie". Kiedyś gęsi kapitolińskie ocaliły Rzym, a gęsi opozycyjne nie zostały wysłuchane - mówił Miller.

Szef klubu SLD zaznaczył, że najbardziej interesuje go "odpowiedź na pytanie, co w ciągu ostatnich czterech lat zostało zrobione, aby zatrzymać falę kryzysu". Wyraził też nadzieję, że premier Donald Tusk w swoim expose udzieli odpowiedzi na to pytanie. Zdaniem Millera, uzależnianie wariantów polskiego budżetu od rozwoju sytuacji w Europie, "sugeruje, że Polska jest bezwolnym liściem, który dryfuje w zależności od słabszego czy silniejszego wiatru". - Przychodzi pora na to, by zacząć mówić, jak sprawy wyglądają naprawdę - dodał. - Opozycja nie powinna mówić "im gorzej, tym lepiej", dlatego że im gorzej, tym gorzej dla wszystkich - podsumował szef klubu Sojuszu.

PAP, arb