We Włoszech jak w Polsce. "Ludzie będą bez pracy, dochodów i emerytury"

Dodano:
Mężczyźni we Włoszech mają pracować do 70 roku życia (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Trzy największe włoskie centrale związkowe zorganizowały w Rzymie wielotysięczny wiec w obronie starszych osób, wypchniętych – jak uważają - z rynku pracy i zagrożonych pozbawieniem prawa do emerytury z powodu podniesienia wieku emerytalnego. Wspólną demonstrację central Cgil, Cisl i Uil, która przeszła ulicami Wiecznego Miasta, otwierał transparent z hasłem: „Koniec z obietnicami dla tych, którzy zostali bez pracy, dochodów i emerytury”.
W swych wystąpieniach podczas kończącego manifestację wiecu w centrum stolicy liderzy związkowi zarzucali rządowi Mario Montiego, że z powodu podniesienia wieku emerytalnego dziesiątki tysięcy ludzi, oczekujących z  powodu reformy dłużej na jego osiągnięcie, może popaść w ubóstwo, ponieważ mogą nie mieć ani pensji, ani emerytury. Związkowcy uznali przy tym za nieprawdziwe i zaniżone dane ministerstwa pracy, według którego tzw. wyrzuconych z rynku pracy i pozbawionych obecnie prawa do przejścia na emeryturę jest we Włoszech 65 tysięcy. Z wyliczeń centrali związkowych wynika, że jest ich kilka razy więcej.

Szefowa lewicowej centrali Cgil Susanna Camusso zażądała, aby gabinet Montiego znalazł rozwiązanie dla tych ludzi, by nie zostawiać ich samym sobie. W przeciwnym razie - jak zagroziła - związki będą kontynuować protesty. Z kolei lider chrześcijańskiego związku zawodowego Cisl Raffaele Bonanni stwierdził podczas wiecu, że „rząd jak struś chowa głowę w piasek". Nawiązując do niejasności wokół liczby niedoszłych emerytów związkowi przywódcy mówili, że muszą udzielić lekcji matematyki "rządowi profesorów". Uczestnicy demonstracji domagali się tego, by osobom, które w zeszłym roku, a więc jeszcze przed uchwaleniem reformy, uzgodniły przejście na  emeryturę w 2012 roku umożliwiono skorzystanie z tego przywileju.

Reforma systemu emerytur jest jednym z podstawowych elementów programu oszczędnościowego rządu Montiego. Zakłada ona przede wszystkim podniesienie wieku emerytalnego od 1 stycznia tego roku dla kobiet z 60 do 62 lat i wprowadzenie bodźców, by kobiety pozostawały aktywne zawodowo nawet do ukończenia 70 lat. W przypadku mężczyzn wiek przechodzenia na emeryturę będzie wzrastał w najbliższych latach z 66 do 70 lat.

W ostatnim czasie reformę zakładającą podniesienie wieku emerytalnego przygotował również rząd Donalda Tuska - Polacy mają pracować do 67 roku życia (obecnie wiek emerytalny dla mężczyzn wynosi 65 lat, a dla kobiet - 60).

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...