Stadion za 140 mln zł dla... 200 kibiców, czyli jak Polska wydaje pieniądze
Dodano:
Termy z podgrzewaną wodą, miejsca do cumowania łodzi w cenie pół mln zł za jedno, stadion dla dwustu kibiców. Polskie samorządy marnotrawią pieniądze unijne - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Węgorzewo (woj. warmińsko-mazurskie) buduje ekomarinę na pięć jachtów. Koszt całej inwestycji to 2,5 mln zł. W porcie znajdzie się miejsce dla pięciu łódek - jedno stanowisko kosztuje więc gminę 500 tys. zł. Władze skusiły się na budowę, ponieważ było wysokie współfinansowanie z Unii Europejskiej. - Nie było fizycznie miejsca na to, by zrobić więcej stanowisk cumowniczych. Jednak zrezygnowanie z tego projektu było nieracjonalne, bo nie mielibyśmy nic - tłumaczy wiceburmistrz Andrzej Lachowicz, cytowany przez "DGP".
Tej dewizy trzyma się wiele samorządów w Polsce. W Lidzbarku Warmińskim powstaje aquapark Termy Warmińskie. Inwestycja jest warta 93,5 mln zł, z czego 64 mln zł pochodzą z funduszy europejskich. Po wykonaniu odwiertów okazało się, że temperatura wód geotermalnych w tym miejscu nie przekracza 20 stopni Celsjusza. Samorządowcy nie zrezygnowali jednak z budowy. Roczny koszt podgrzewania wody ma wynosić ok. 800 tys. zł.
Natomiast w Lublinie powstaje stadion miejski za 140 mln zł. Dofinansowanie z UE wynosi 67 mln zł. Na obiekcie będzie 15 tys. krzesełek, chociaż na mecze drugoligowego Motoru przychodzi po 150-200 widzów.
pr, "Dziennik Gazeta Prawna"
Tej dewizy trzyma się wiele samorządów w Polsce. W Lidzbarku Warmińskim powstaje aquapark Termy Warmińskie. Inwestycja jest warta 93,5 mln zł, z czego 64 mln zł pochodzą z funduszy europejskich. Po wykonaniu odwiertów okazało się, że temperatura wód geotermalnych w tym miejscu nie przekracza 20 stopni Celsjusza. Samorządowcy nie zrezygnowali jednak z budowy. Roczny koszt podgrzewania wody ma wynosić ok. 800 tys. zł.
Natomiast w Lublinie powstaje stadion miejski za 140 mln zł. Dofinansowanie z UE wynosi 67 mln zł. Na obiekcie będzie 15 tys. krzesełek, chociaż na mecze drugoligowego Motoru przychodzi po 150-200 widzów.
pr, "Dziennik Gazeta Prawna"