Urzędnik ma wątpliwości - podatnik straci dostęp do konta?
Dodano:
Jacek Rostowski proponuje blokowanie na trzy miesiące kont bankowych podatników, których urzędnik podejrzewa o nieuczciwość - alarmują posłowie Ruchu Palikota Jerzy Borkowski i Łukasz Gibała. - Od dawna wiadomo, że minister (Jacek) Rostowski nie kocha przedsiębiorców. I nie musi ich kochać, niech tylko im nie przeszkadza - podkreślił Borkowski.
Gibała wyjaśnia, że "w projekcie stworzonym przez Ministerstwo Finansów Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej oraz
dyrektorzy urzędów kontroli skarbowej będą mogli zablokować rachunki bankowe tych osób, co do których istnieją uprawdopodobnione informacje, że uchylają się od opodatkowania, zatajają dochody, zaniżają wysokość płaconego podatku lub wreszcie wyłudzają nienależny zwrot podatku". "Rozwiązanie miałoby dotyczyć sytuacji, w których kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności przekracza 50-krotną wartość minimalnego wynagrodzenia, czyli około 80 000 zł. Urzędy mogłyby wówczas zablokować rachunek bankowy nawet na 3 miesiące" - dodaje Gibała. Poseł Ruchu Palikota wystosował w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Finansów.
Gibała zwraca uwagę na nieprecyzyjność określenia "uprawdopodobnione informacje". - Dla niektórych urzędów będzie to gruntowny materiał dowodowy, ale innym wystarczy anonimowy donos. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której jakaś firma, żeby zniszczyć swojego rynkowego konkurenta, posunie się do wysłania anonimu, którego efektem będzie pozbawienie rywala na trzy miesiące dostępu do własnych pieniędzy - tłumaczy.
- Minister Rostowski chce dać urzędnikom skarbowym ogromną władzę, z tragicznym skutkiem dla przedsiębiorców - ostrzega Gibała. Poseł zapowiada, że jeśli przepisy wejdą w życie, Ruch Palikota zaskarży je do Trybunału Konstytucyjnego.
arb
dyrektorzy urzędów kontroli skarbowej będą mogli zablokować rachunki bankowe tych osób, co do których istnieją uprawdopodobnione informacje, że uchylają się od opodatkowania, zatajają dochody, zaniżają wysokość płaconego podatku lub wreszcie wyłudzają nienależny zwrot podatku". "Rozwiązanie miałoby dotyczyć sytuacji, w których kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności przekracza 50-krotną wartość minimalnego wynagrodzenia, czyli około 80 000 zł. Urzędy mogłyby wówczas zablokować rachunek bankowy nawet na 3 miesiące" - dodaje Gibała. Poseł Ruchu Palikota wystosował w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Finansów.
Gibała zwraca uwagę na nieprecyzyjność określenia "uprawdopodobnione informacje". - Dla niektórych urzędów będzie to gruntowny materiał dowodowy, ale innym wystarczy anonimowy donos. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której jakaś firma, żeby zniszczyć swojego rynkowego konkurenta, posunie się do wysłania anonimu, którego efektem będzie pozbawienie rywala na trzy miesiące dostępu do własnych pieniędzy - tłumaczy.
- Minister Rostowski chce dać urzędnikom skarbowym ogromną władzę, z tragicznym skutkiem dla przedsiębiorców - ostrzega Gibała. Poseł zapowiada, że jeśli przepisy wejdą w życie, Ruch Palikota zaskarży je do Trybunału Konstytucyjnego.
arb