Giertych chce przeszukania Orlenu

Dodano:
Roman Giertych (LPR) zapowiedział, że złoży wniosek, aby komisja śledcza ws. Orlenu zwróciła się do prokuratury o przeszukanie siedziby spółki i dostarczenie komisji wymaganych przez nią dokumentów.
"Nie może być tak, żeby spółka (PKN Orlen) zasłaniając się ekspertyzami, które sama sobie zleciła, mówiła, że jednej rzeczy nie da, a drugą rzecz da. Mam wrażenie, że jest to świadome ukrywanie dowodów" - powiedział Giertych w piątkowym wywiadzie dla  TVN24.

Według piątkowej "Rzeczpospolitej" komisja śledcza może nie  otrzymać najważniejszych dokumentów z PKN Orlen, ponieważ z  zamówionych przez spółkę ekspertyz wynika, że posłowie (członkowie komisji) nie mają prawa żądać wszystkich dokumentów, o które wystąpili.

Gazeta dotarła do opinii prawnych zamówionych przez spółkę. "Obie stwierdzają jednoznacznie: komisja śledcza może badać wyłącznie działalność instytucji publicznych +wyraźnie objętych kontrolą Sejmu przez konstytucję oraz ustawy+. Natomiast - jak czytamy w podsumowaniu - poza zakresem działania komisji śledczej pozostaje działalność nieobjęta kontrolą Sejmu, w szczególności spółek prywatnych" - napisała "Rz".

"Sprawa Orlenu to jest sprawa mafii, która funkcjonuje na  obrzeżach życia politycznego i gospodarczego, która ukradła państwu polskiemu wiele miliardów złotych i wiele miliardów dolarów" - podkreślił Giertych.

"Te pieniądze zostały podzielone na polityków, na zarządzających tą spółką, na wiele różnych środowisk. I teraz ta grupa, która te  pieniądze ukradła - nam wszystkim, Polakom - w różny sposób broni się, aby prawda o tym największym złodziejstwie w III RP, o tej największej aferze gospodarczej nie wypłynęła na jaw" - powiedział polityk.

Powiedział też, że prokuratura "właściwie" odmówiła przekazania komisji dokumentów dotyczących prowadzonych śledztw związanych z  aferą paliwową. "Mieliśmy spotkanie z prokuratorem generalnym, który obiecał współpracę w tym zakresie. Do dnia wczorajszego nie  wpłynęły żądane przez komisję dokumenty z prokuratur, dotyczące prowadzonych postępowań, mimo że zażądaliśmy tego już trzy tygodnie temu" - zaznaczył.

"Albo w ten poniedziałek (kiedy zbiera się komisja śledcza) zrobimy porządek w tym zakresie i zobowiążemy prokuraturę do  zdecydowanych działań, albo okaże się, że ta afera będzie musiała być wyjaśniona w następnej kadencji" - powiedział polityk.

W ocenie Giertycha, "znajdujemy się w sytuacji, w której organy państwa - myślę, że z podpuszczenia pewnej +grupy trzymającej władzę+, podobnej do tej, która +trzymała władzę+ przy aferze Rywina - po prostu ukrywają dowody na masową skalę". "I być może teraz następuje proces niszczenia tych dowodów i dochodzimy do  sytuacji, w której może być utrudnione postępowanie" - ocenił.

Komisja śledcza ds. PKN Orlen została powołana przez Sejm pod  koniec maja. Do jej zadań należy: zbadanie konsekwencji zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego oraz prawidłowości działań prokuratury i  UOP w tej sprawie, ocena kontraktów PKN Orlen pod kątem bezpieczeństwa energetycznego kraju i tego, czy tym kontraktom nie  towarzyszyły prowizje. Zadaniem komisji jest także ocena nadzoru Skarbu Państwa nad tą największą polską spółką.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...