Według piątkowej "Rzeczpospolitej" komisja śledcza może nie otrzymać najważniejszych dokumentów z PKN Orlen, ponieważ z zamówionych przez spółkę ekspertyz wynika, że posłowie (członkowie komisji) nie mają prawa żądać wszystkich dokumentów, o które wystąpili.
Gazeta dotarła do opinii prawnych zamówionych przez spółkę. "Obie stwierdzają jednoznacznie: komisja śledcza może badać wyłącznie działalność instytucji publicznych +wyraźnie objętych kontrolą Sejmu przez konstytucję oraz ustawy+. Natomiast - jak czytamy w podsumowaniu - poza zakresem działania komisji śledczej pozostaje działalność nieobjęta kontrolą Sejmu, w szczególności spółek prywatnych" - napisała "Rz".
"Sprawa Orlenu to jest sprawa mafii, która funkcjonuje na obrzeżach życia politycznego i gospodarczego, która ukradła państwu polskiemu wiele miliardów złotych i wiele miliardów dolarów" - podkreślił Giertych.
"Te pieniądze zostały podzielone na polityków, na zarządzających tą spółką, na wiele różnych środowisk. I teraz ta grupa, która te pieniądze ukradła - nam wszystkim, Polakom - w różny sposób broni się, aby prawda o tym największym złodziejstwie w III RP, o tej największej aferze gospodarczej nie wypłynęła na jaw" - powiedział polityk.
Powiedział też, że prokuratura "właściwie" odmówiła przekazania komisji dokumentów dotyczących prowadzonych śledztw związanych z aferą paliwową. "Mieliśmy spotkanie z prokuratorem generalnym, który obiecał współpracę w tym zakresie. Do dnia wczorajszego nie wpłynęły żądane przez komisję dokumenty z prokuratur, dotyczące prowadzonych postępowań, mimo że zażądaliśmy tego już trzy tygodnie temu" - zaznaczył.
"Albo w ten poniedziałek (kiedy zbiera się komisja śledcza) zrobimy porządek w tym zakresie i zobowiążemy prokuraturę do zdecydowanych działań, albo okaże się, że ta afera będzie musiała być wyjaśniona w następnej kadencji" - powiedział polityk.
W ocenie Giertycha, "znajdujemy się w sytuacji, w której organy państwa - myślę, że z podpuszczenia pewnej +grupy trzymającej władzę+, podobnej do tej, która +trzymała władzę+ przy aferze Rywina - po prostu ukrywają dowody na masową skalę". "I być może teraz następuje proces niszczenia tych dowodów i dochodzimy do sytuacji, w której może być utrudnione postępowanie" - ocenił.
Komisja śledcza ds. PKN Orlen została powołana przez Sejm pod koniec maja. Do jej zadań należy: zbadanie konsekwencji zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego oraz prawidłowości działań prokuratury i UOP w tej sprawie, ocena kontraktów PKN Orlen pod kątem bezpieczeństwa energetycznego kraju i tego, czy tym kontraktom nie towarzyszyły prowizje. Zadaniem komisji jest także ocena nadzoru Skarbu Państwa nad tą największą polską spółką.
ss, pap