Z Tesli podczas jazdy odleciał dach. „Ej, Elon, nie mówiłeś, że robisz kabriolety”
Niebywała historia w Stanach Zjednoczonych, potwierdzająca opinię złośliwych o tym, że samochody Tesli są pełne niedoróbek.
Pewien świeżo upieczony właściciel samochodu Tesli – Modelu Y – odebrał wóz z salonu i ruszył w drogę do domu. Był z ojcem, podczas podróży obaj usłyszeli dziwne dźwięki dobiegające z góry. Już wiedzieli, że coś jest bardzo nie tak. Ale niezrażeni poruszali się dalej.
Dźwięki przybrały na sile, a po chwili z dachu oderwała się szklana tafla panoramicznej szyby, czyli po prostu szklany dach.
Właściciel Tesli nagrał króciutki film dokumentujący swoją przejażdżkę, tym razem już powrotną, do salonu. Trzeba przyznać, że dealer Teslizachował się tak, jak należy, czyli zaproponował naprawę. Jednak właściciel nie był zainteresowany ani naprawą pięcioosobowego crossovera ani wymianą na nowy egzemplarz. Po prostu postanowił wybrać inny wóz.
O incydencie został poinformowany patrol autostradowy.
Przypomnijmy, że ceny Tesli Model Y zaczynają się od 39 tys. dolarów. Wersja Performance, z mocniejszym akumulatorem, to wydatek 60 tys. dolarów. W Stanach Zjednoczonych tyle kosztuje bardzo dobrze skonfigurowane auto w rodzaju Forda Mustanga.