Emeryci z pandemicznych lat dostaną wyższe świadczenia

Dodano:
seniorzy są często aktywni do późnej starości
Emeryci, którzy w 2020 roku odeszli na emeryturę, będą mieli o 5-9 proc. wyższe świadczenia, jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”. Na to samo będą mogli liczyć także ci, którzy pracę zakończą w 2021 roku.

Jak informuje medium podwyżka emerytur dla odchodzących na emeryturę wiąże się ze skróceniem średniego oczekiwanego czasu trwania życia.

Winna temu skróceniu jest pandemia. Liczba zgonów w 2020 roku była tak duża, że skrócił się oczekiwany czas trwania życia. Ten czas wyliczył Główny Urząd Statystyczny, a jest on podstawą obliczania emerytury w systemie. Składkę dzieli się przez współczynnik (średni oczekiwany czas życia) i otrzymuje się wysokość świadczenia.

Skoro czas się skrócił, to i świadczenie wzrosło. Ci, którzy w 2020 roku przeszli na emeryturę, będą pobierali świadczenia w wyższym wymiarze. To samo spodziewane jest wobec tych, którzy na emeryturę przejdą w 2021 roku. Potem trend ma się odwrócić w związku ze spodziewanym końcem pandemii. Kolejni emeryci zostaną poszkodowani, gdy oczekiwany czas życia się znów wydłuży.

Wygrani emeryci z pandemicznych roczników

„Dziennik Gazeta Prawna” cytuje prof. Piotra Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, który wyjaśnia mechanizm: ‒ Teraz umierali ludzie starsi, w gorszym stanie zdrowia. Ale spodziewam się, że po zakończeniu pandemii przez kolejne pięć lat będziemy obserwowali nadzwyczajny skok w trwaniu życia. Tak więc ci, którzy przeszli na emeryturę w 2021 lub 2022 r., będą wygranymi. A ci, którzy zrobią to w latach 2023‒2024, dostaną po kieszeni.

W związku z tym eksperci doradzają rewizję systemu, który teraz jest uzależniony od wskaźnika oczekiwanego czasu życia. A ten, jak widać, zmienia się z roku na rok, mogąc powodować poczucie niesprawiedliwości.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...