Inflacja w Polsce. Tylko w jednym państwie w UE ceny rosną szybciej
Eurostat liczy inflację nieco inaczej niż GUS, ale jako że przyjmuje tę samą metodologię dla wszystkich krajów, łatwo porównać wyniki we wszystkich państwach członkowskich. I niestety nie dają nam powodów do zadowolenia: wprawdzie wskaźnik inflacji HICP dla Polski spadł z 4,6 proc. do 4,1 proc., ale pozostaje drugim najwyższym w UE. Wyprzedzają nas tylko Węgry, gdzie inflacja utrzymała się na majowym poziomie 5,3 proc. Na trzecim miejscu jest Estonia z 3,7 proc. - tam wskaźnik zwiększył się z 3,2 proc. w maju.
Według GUS w czerwcu ceny towarów i usług w naszym kraju wzrosły o 4,4 proc. w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku. To znacznie więcej niż zakładał NBP: cel inflacyjny banku centralnego został określony na poziomie 2,5 proc. Nic nie zapowiada, by inflacja miała spowolnić. Nakręcają ją wzrost ceny mieszkań i materiałów budowlanych, wyższe ceny benzyny. Od sierpnia klienci PGNiG będą więcej płacić za gaz. Każde wyjście do sklepu spożywczego przypomina Polakom o nieustannym wzroście cen.
Coraz więcej płacimy za żywność
Najnowsze dane GUS pokazały, że wzrost cen w tej kategorii przyspieszył i wyniósł 2 proc. w skali roku, podczas gdy w maju było to 1,7 proc. w skali roku.
- Dynamika cen żywności przyspieszyła. W trzecim kwartale, w miesiącach wakacyjnych, ceny żywności pozostaną wysokie. Zakładamy, że mocniej mogą drożeć towary pochodzenia zbożowego, z uwagi na wysokie ceny zbóż na światowych giełdach rolnych – ocenił w rozmowie z money.pl Michał Gniazdowski, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.