Ceny prądu. Przed nami rekordowa podwyżka, w kolejnych latach ceny będą rosły wolniej

Dodano:
Prąd, licznik, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Sunshine Studio
Przyszłoroczna podwyżka cen prądu ma być rekordowa. Rachunki pójdą w górę nawet o 20 proc. Jeśli szukać w tej trudnej sytuacji czegoś pocieszającego, to w kolejnych latach podwyżki będą już niższe – niemniej pozostaną z nami na dłużej.

O ile wzrosną ceny energii w 2022 roku? Do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wpłynęły wnioski taryfowe od czterech tzw. sprzedawców z urzędu. Sprzedawcami z urzędu są przedsiębiorstwa energetyczne posiadające koncesję na obrót energią elektryczną, świadczące usługi na rzecz gospodarstw domowych, które nie korzystają z prawa wyboru sprzedawcy. Wnioski złożyło także pięciu największych operatorów sieci dystrybucyjnych.

Tym samym regulator rozpoczął postępowania taryfowe dotyczące cen energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych i stawek opłat dystrybucyjnych na 2022 r. Postępowania powinny zakończyć się przed końcem roku – informuje „Rzeczpospolita”.

Jeszcze za wcześnie, by przesądzać, ile wyniosą przyszłoroczne podwyżki, ale zdaniem analityków giełdowych, aby spółki energetyczne mogły zrekompensować sobie rosnące ceny surowców i uprawnień do emisji CO2, powinny one wzrosnąć na samej taryfie za energię elektryczną od 45 do 48 proc. Takie podniesienie przełożyłoby się na wzrost cen na rachunku rzędu 20–25 proc. więcej, niż gospodarstwa domowe płacą w tym roku.

Podwyżki o 10 proc. przez kolejną dekadę

Analitycy zakładają, że podwyżka cen energii w 2022 roku wyniesie 20 proc. URE będzie dzielił te wzrosty cen między klientów i spółki obrotu. Wzrost w 2023 roku może wynieść kolejne 10 proc. i w kolejnych latach po kolejne 10 proc. Niestety, ale coroczne podwyżki będą towarzyszyć nam do 2030 roku, przewiduje „Rz”. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że analitycy spodziewają się tylko jednej podwyżki o 20 proc. (jest przed nami – w 2022 roku), a w kolejnych latach podwyżki powinny oscylować wokół 10 proc.

Dobra wiadomość dotyczy również gazu. Wprawdzie obecnie jego ceny na giełdach rosną, co jest wynikiem dużych perturbacji na rynku, ale w przyszłym roku powinien potanieć.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...