Stopy procentowe. W niektórych województwach średnia rata pochłania połowę statystycznego wynagrodzenia

Dodano:
Pieniądze w portfelu Źródło: Shutterstock / ASkwarczynski
W środę 8 grudnia Rada Polityki Pieniężnej zadecyduje o wysokości stóp procentowych. Kolejna z rzędu podwyżka zaniepokoi kredytobiorców, którzy będą musieli płacić wyższe raty kredytów. W niektórych województwach przeciętna rata przekroczy już połowę pensji.

Po południu odbędzie się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści są zgodni, że podjęta zostanie decyzja o kolejnym, trzecim z rzędu, podniesieniu stóp procentowych. O ile jeszcze kilka miesięcy temu przewodniczący RPP Adam Glapiński był przeciwnikiem takich manewrów (co tłumaczył tym, że na rosnącą inflację mają wpływ czynniki zewnętrzne, więc zmiana stóp w niczym nie pomoże), ostatecznie ugiął się pod ciężarem argumentów zwolenników podnoszenia stóp.

W październiku doszło do pierwszego od 9 lat podniesienia stóp, w listopadzie nastąpiła kolejna podwyżka. Stopy procentowe wynoszą obecnie 1,25 proc. Rada pokazała ostatnio, że umie zaskakiwać, więc prognozowanie dzisiejszej podwyżki jest obarczone dużym błędem. Może to być 25 pb., ale odważniejsze przewidywania wskazują nawet na wartość 50 pb.

Podwyżka podwyżce nierówna

Każda decyzja, niezależnie od skali, będzie rozczarowaniem dla kredytobiorców, gdyż podnoszenie stóp powoduje wzrost miesięcznej raty. Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera, wyliczył, że rata kredytu w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego na 25 lat rata jest dziś wyższa o ponad 300 zł niż na początku października. Jeszcze pod koniec września zadłużony oddawał bankowi ok. 1400 zł, a obecnie jest to już ok. 1730 zł. Podniesienie stóp o 50 pb. będzie dla niego oznaczało kolejne 100 zł więcej.

Nikt nie lubi płacić więcej, ale dla mieszkańców kilku regionów podwyżka będzie bardziej bolesna niż dla innych. Business Insider Polska „nałożył” podwyżki na mapę Polski, by sprawdzić, jak się ma średnia rata do średniego wynagrodzenia w różnych województwach. Zaskoczenia nie ma: podwyżka najmniej zaboli statystycznego mieszkańca województwa mazowieckiego, gdzie średnia pensja sięga prawie 7 tys. zł brutto, czyli niespełna 5 tys. zł na rękę. Nawet skok raty do poziomu 1,8-1,9 tys. zł oznacza więc, że pochłonie ona nieco ponad jedną trzecią wynagrodzenia. Bez dużych nerwów przyjmą wiadomość o podwyżce również mieszkańcy Dolnego Śląska, Małopolski i Pomorza.

Na drugim biegunie jest województwo świętokrzyskie i podkarpackie. Tam średnia pensja wg GUS to ok. 4940 zł brutto, czyli nieco ponad 3,5 tys. zł na rękę. Po podwyżce raty kredytu o 50 pb. (do 1817 zł) pochłonie ona ponad połowę wynagrodzenia.


Źródło: Business Insider Polska / Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...