Środowa podwyżka stóp procentowych okazała się dużym zaskoczeniem nawet dla ekspertów. Zgodnie zakładali oni, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy o 50 punktów bazowych, a zdecydowała się ona na wyższą podwyżkę, bo aż o 75 pb. Ma to powstrzymać rosnącą inflację i nieco ostudzić popyt. Czas pokaże, czy działania RPP nie są spóźnione.
Już druga w ciągu 30 dni podwyżka stóp nie ucieszyła osób, które mają kredyty hipoteczne, gdyż już wkrótce ich miesięczne raty pójdą w górę. Poziom stóp procentowych ma wpływ na stawkę WIBOR, która jest jedną ze składowych przy obliczaniu oprocentowania kredytów. O tym, jak październikowa podwyżka wpłynęła na wysokość miesięcznych zobowiązań, piszemy w tym tekście. Co zmieni się teraz?
Symulację przeprowadzili ekonomiści Expandera. Przyjrzeli się przeciętnemu kredytowi zaciąganemu przez Polaków: 330 000 zł na 25 lat.
– W takim przypadku rata kredytu wynosi obecnie 1626 złotych. Po podwyżce stóp o 0,75 punktu procentowego sięgnie ona 1760 złotych – to 134 złote miesięcznie więcej. Warto jednak zauważyć, że to już druga podwyżka od początku października – wtedy przeciętny kredytobiorca płacił 1539 złotych. Jego rata w ciągu kilku tygodni wzrośnie więc o 221 złotych – powiedział w rozmowie z serwisem money.pl Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Kredytobiorcy mają jeszcze trochę czasu, by przyzwyczaić się do myśli o wyższych zobowiązaniach. Banki aktualizują oprocentowanie kredytów raz na kwartał. Najszybciej wzrosną raty nowo udzielanych kredytów. W ich przypadku już pierwsza rata często zostanie obliczona na podstawie podwyższonego oprocentowania.
Podwyżka stóp w grudniu mało prawdopodobna
Czy kredytobiorcy powinni się obawiać kolejnej podwyżki w grudniu? Marta Petka-Zagajewska z Departamentu Analiz Ekonomicznych – Zespołu Analiz Makroekonomicznych PKO BP przyznała w rozmowie z Wprost, że decyzja o podniesieniu stóp w grudniu jest mało prawdopodobna.
- Grudniowe posiedzenia charakteryzowały się do tej pory tym, że nie zapadały na nich decyzje o znaczących zwrotach w polityce pieniężnej. Były to „posiedzenia kontynuacji”, na co wpływ miało również to, że jest to okres przedświąteczny – powiedziała.