Obniżki cen paliwa tylko na chwilę. Ropa naftowa bije wieloletnie rekordy
Rząd próbuje zapanować nad drożyzną. Od 1 lutego weszły w życie kolejne rozwiązania nazwane tarczą antyinflacyjną 2.0. Główne założenia to obniżka podatku VAT na żywność i paliwa. W przypadku produktów spożywczych podatek został obniżony z 5 do 0 proc. VAT na paliwa spadł z 23 do 8 proc. Efekt można było zauważyć od razu. Litr benzyny pb95 potaniał z blisko 6 zł na około 5,20 zł.
Ceny ropy. Benzyna znów będzie drożała
Jednak tak dobre, jak na realia ostatnich miesięcy, ceny, mogą już niedługo znów zacząć szybować. Pomimo zniesionej w pierwszej tarczy antyinflacyjnej akcyzy i obniżonego w drugiej podatku VAT, znaczące wzrosty notuje kluczowy czynnik wpływający na ceny na stacjach benzynowych na całym świecie.
– Obecne stosunkowo niskie ceny paliw na stacjach, to wyłącznie konsekwencja zmian w podatkach. Dokonane obniżki, w grudniu akcyzy do końca maja oraz 1 lutego podatku VAT do końca lipca, to dziś o około 1 zł mniejsze płatności za każdy litr kupowanych na stacjach benzyn i diesla – powiedział dla „Rzeczpospolitej” Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.
Ropa już niedługo nawet po 100 dolarów
Jednak za ponad połowę ceny benzyny odpowiada koszt ropy naftowej kupowanej przez rafinerie. A baryłka ropy na światowych rynkach osiąga właśnie niewidziane od siedmiu lat maksima. Za baryłkę Brent trzeba zapłacić już ponad 90 dolarów, czyli najwięcej od 2014 roku. Analitycy od dłuższego czasu prognozują jednak, że nie jest to szczyt cen ropy. Zdaniem Goldman Sachs jeszcze w tym roku zostanie przekroczona psychologiczna granica 100 dolarów.