W Budapeszcie mają dość. Węgierskie tablice rejestracyjne albo droższe paliwo

Dodano:
Stacja paliw Źródło: FreeImages.com
Koniec z wycieczkami z Czech czy Austrii, by na Węgrzech kupić tanie paliwo. Wkrótce z cen maksymalnych będą mogli skorzystać tylko węgierscy kierowcy.

W połowie listopada zeszłego roku rząd Węgier zdecydował o wprowadzeniu maksymalnych cen paliw, co miało ochronić konsumentów przed ich gwałtownym wzrostem i ograniczyć inflację. Zgodnie z decyzją rządu ceny benzyny i oleju napędowego nie będą mogły przekraczać na stacjach benzynowych 480 forintów (1,2 euro lub 6,08 zł) za litr. W międzyczasie ceny paliw w całej Europie poszły w górę i dziś nikt nie może konkurować z węgierskimi stawkami.

Węgierskie tablice dadzą prawo do tańszego tankowania

Nic dziwnego, że w miastach przygranicznych w kolejce do dystrybutorów zaczęli się też ustawiać kierowcy z zagranicy. Węgierskie władze postanowiły ukrócić to zjawisko i powiedziały „nie” turystyce paliwowej.

– Zagraniczni klienci wykorzystują fakt, że Węgry są w stanie utrzymać ceny benzyny na poziomie 480 forintów, podczas gdy w innych krajach Europy są one na poziomie 700-900 forintów – powiedział cytowany przez serwis Daily News Hungary szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas.

Tego rodzaju „nadużyć” było tak dużo, że rząd zdecydował się wyłączyć kierowców samochodów zarejestrowanych za granicą z możliwości kupna tańszych paliw. Kierowcy z innych państw będą płacić ceny rynkowe.

Stan wyjątkowy na Węgrzech

Od środy 25 maja na Węgrzech obowiązuje stan wyjątkowy, którego uzasadnieniem jest wojna na Ukrainie. Stan wyjątkowy daje możliwość podejmowania ważnych decyzji przy pomocy dekretów, dzięki czemu premier Wiktor Orban nie będzie potrzebował zgody parlamentu do podjęcia niepopularnych decyzji. Orban już w przeszłości ogłaszał stan wyjątkowy z powodu wzmożonego napływu migrantów, a także rozprzestrzeniającej się pandemii Covid-19.

Źródło: Daily News Hungary
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...