Marek Belka przewiduje kolejne podwyżki stóp procentowych. „Na obecnym poziomie są nie do utrzymania”

Dodano:
Marek Belka Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Polityka rządu i działania Narodowego Banku Polskiego nie idą w parze. Inflacja będzie dalej rosła, a wraz z nią stopy procentowe - prognozuje Marek Belka.

Ponad miesiąc temu Marek Belka, europarlamentarzysta Lewicy, były premier, minister finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiadał, że Inflacja w strefie euro 7 proc. a w Polsce będzie dwukrotnie wyższa. Jego prognozy zostały wczoraj potwierdzone w obu aspektach. Został o to zapytany na antenie Polsat News.

– Na takie proroctwa to ja się nie zgadzam. Wolałbym się mylić – powiedział Marek Belka, ale nie dał się namówić na kolejne prognozy. – Nie będę podawał żadnych liczb, ale inflacja dalej będzie rosła. Ceny surowców energetycznych na świecie powinny się ustabilizować, ale u nas nastąpiła spirala cenowo-płacowa podsycana oczekiwaniami inflacyjnymi, do których nie chce się dokładać – powiedział.

Inflacja była wysoka już przed wojną

Były premier przypomina, że wbrew narracji rządu, inflacja nie jest efektem wyłącznie wojny spowodowanej inwazją Rosji na Ukrainę. – Inflacja była jeszcze przed wojną w Ukrainie. Konsekwencje wojny dokładają jeszcze do naszego problemu wewnętrznego – powiedział i tłumaczył, że tarcze antyinflacyjne mogą mieć efekt odwrotny do zamierzonego. – W odróżnieniu od Czech, nasze tarcze antyinflacyjne przenoszą szczyt inflacyjny w przyszłość. Jeśli nastąpi stabilizacja cen surowców energetycznych, to u nas nastąpi powrót do opodatkowania paliw do okresu sprzed kilku miesięcy i dalej będziemy mieli inflację – ocenił. – Inflacja u nas rozwija się bez większego oporu polityki pieniężnej – powiedział Marek Belka.

Będą kolejne podwyżki stóp procentowych

Były premier i szef NBP nie ma też wątpliwości w kwestii wysokości stóp procentowych. Co ciekawe, pokusił się jednak o radę dla członków Rady Polityki Pieniężnej. – W okresie, kiedy inflacja sięga 14 proc., stopy procentowe na obecnym poziomie są nie do utrzymania. Trzeba się spodziewać kolejnych podwyżek – powiedział. – Wzrost stóp procentowych obniża możliwości i skłonność do zaciągania kredytów hipotecznych. Jeśli miałbym coś radzić RPP, to przez miesiąc czy dwa dałbym sobie na wstrzymanie z podwyżkami i zobaczył, jak podwyżki przełożyły się na kredyty. Jeśli obserwowalibyśmy spadek, to znaczy, że działania antyinflacyjne RPP działają – dodał.

Powiedział jednak, że działania banku centralnego muszą się zgrywać z antyinflacyjną polityką rządu, a jego zdaniem obecnie jest odwrotnie. – Samymi podwyżkami stóp nie zwalczymy inflacji, gdyż są one niwelowane polityką rządu. Kolejne dodatki rządowe podsycają wydatki – powiedział. – Jeśli bardziej obchodzą nas wyniki wyborów, to pakujemy się w jeszcze większe kłopoty gospodarcze – dodał.

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...