Polacy chcą euro. „Nastroje są skorelowane z sytuację gospodarczą”
Jak wynika z badania internetowych dyskusji, wykonanego przez Sotrender dla Fundacji Wolności Gospodarczej, większość Polaków opowiada się za wprowadzeniem europejskiej waluty w Polsce.
W ciągu ostatniego roku w internecie pojawiło się ponad 10 tys. wzmianek o wprowadzeniu euro w Polsce. Fale wzrostu zainteresowania tematem obserwowano przy okazji wprowadzenia europejskiej waluty przez Bułgarię oraz powrotu do polskiej polityki Donalda Tuska.
Badanie opinii Polaków
Jak wynika z badania internetowych dyskusji, 39,59 proc. Polaków opowiada się za wejściem do strefy euro. Jednoznacznie przeciw jest 33,86 proc. W neutralny sposób wypowiada się 26,55 proc. badanych.
Jak podaje Sotredner, liczba treści za i przeciw jest podobna, ale te popierające wejście do strefy euro są wielokrotnie bardziej angażujące i zbierają znacznie więcej reakcji.
„Nie czy, a kiedy”
Eksperci zwracali uwagę na fakt, że Polska zobowiązała się do przyjęcia Euro w przyjętym w 2003 roku traktacie ateńskim.
– Już podjęliśmy takie zobowiązanie prawie 20 lat temu, więc powinniśmy pytać nie o to, czy wejść do strefy euro, a kiedy i na jakich warunkach – powiedziała podczas XXXI Forum Ekonomicznego Julia Patorska z Delloite.
– Moment na przyjęcie euro jest bardzo słaby, bo gigantycznego poparcia dla wspólnej waluty nie ma. Nastroje są skorelowane z sytuację gospodarczą, jeśli sytuacja jest zła, to poparcie jest mniejsze – powiedział prof. Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.
– Euro dla polskiej gospodarki jest zawsze korzystniejsze dla polskiej gospodarki, niż własna polityka pieniężna. Wskazuje na to choćby fakt, że przez 20 lat istnienia strefy euro stopy procentowe EBC były niższe, niż polskie. Oznacza to, że gdybyśmy byli w strefie euro, to warunki do rozwoju gospodarki byłyby korzystniejsze – powiedział podczas panelu poseł Dariusz Rosati.
Koszty wprowadzenia euro
Podczas przeprowadzonej przy okazji XXXI Forum Ekonomicznego debaty niektórzy eksperci zwracali uwagę na koszty, jakie będzie musiała ponieść polska gospodarka i zagrożenia, wynikające z planów przyjęcia europejskiej waluty.
– Wejście do strefy euro przynosi oczywiste korzyści, jak choćby brak ponoszenia ryzyka kursowego i konieczności śledzenia kursów walut. Z euro na pewno jest wygodniej. Ale koszty braku własnej waluty są znacznie bardziej skomplikowane – powiedział Stefan Kawalec, prezes Capital Strategy.
Zwrócił uwagę na problem nieelastyczności cen i płac, które znacznie łatwiej podnieść, niż obniżyć.
– Jeśli z jakiś kraj utraci konkurencyjność, to nie jest w stanie obniżyć płac, jest skazany na długie lata recesji i obniżania popytu. Do strefy euro łatwo jest wyjść, natomiast bardzo trudno z niej wyjść. Doświadczenie pokazuje, że nawet najlepiej prowadzona polityka państwowa nie chroni przed ryzykiem utraty konkurencyjności – powiedział Stefan Kawalec.