Nalot na rosyjskie posiadłości. Niemiecka policja wkroczyła m.in. do bliskiego Kremlowi oligarchy
W środę rano niemiecka policja dokonała nalotu na rosyjskie rezydencje. Operacja – jak podaje Reuters – koncentrowała się przede wszystkim na bliskiemu Kremlowi oligarsze Aliszrze Usmanowie, który podejrzany jest o naruszenie sankcji. Mundurowi wkroczyli również do 23 innych rosyjskich rezydencji zlokalizowanych w czterech krajach związkowych, w tym w Bawarii. W całą operację zaangażowanych było w sumie 250 funkcjonariuszy.
Posiadłość Usmanowa mieści się nad jeziorem Tegernsee w Bawarii. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że oligarcha podejrzany jest o powierzenie firmie ochroniarskiej zadania obserwowania powiązanych finansowo nieruchomości w Górnej Bawarii, nawet po tym, jak został wpisany na unijną listę sankcji. Zdaniem śledczych zapłata, jaką Usmanow dokonał na rzecz firmy ochroniarskiej naruszała zakaz korzystania z zamrożonych funduszy.
Najbogatszy człowiek w Rosji
69-letni Usmanow to rosyjsko-uzbecki miliarder, działający w wielu sektorach biznesu. Trafił na "czarną listę" osób objętych przez Zachód sankcjami niedługo po ataku Rosji na Ukrainę. Przed dekadą Usmanow uchodził za najbogatszego człowieka w Rosji, plasował się również w pierwszej trzydziestce najbogatszych ludzi na świecie. Jego majątek szacowano wówczas na ponad 18 mld dolarów. Obecnie – jak szacuje Forbes – Usmanow może się poszczycić fortuną na poziomie 14,6 mld dolarów.
Po informacji o nalocie niemieckiej policji, akcje spółek Umanowa na moskiewskiej giełdzie (m.in. operatora komórkowego MTS) straciły na wartości blisko 12 proc.