Trzecia elektrownia jądrowa może stanąć w dobrze znanym miejscu. Sasin zdradza szczegóły
Pierwsza polska elektrownia jądrowa powstanie we współpracy z amerykańskim Westinghouse w kaszubskiej wsi Kopalino w gminie Choczewo. Drugą zbuduje prywatne konsorcjum PGE i ZE PAK z koreańskim partnerem KHNP. Ten projekt zostanie zbudowany w Pątnowie. To jednak nie koniec jądrowych aspiracji Polski.
Trzecia elektrownia jądrowa. Sasin zdradza szczegóły
Do znanych już dość dobrze projektów, o których dużo mówi się w ostatnich miesiącach, dołączyć ma kolejny. – Przed nami wybór trzeciej lokalizacji elektrowni jądrowej w Polsce – powiedział na antenie Telewizji Trwam wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Co ciekawe, wskazał on także najbardziej prawdopodobne miejsce stworzenia tego projektu.
– Wiele wskazuje na to, że może to być Bełchatów – dodał wicepremier. Jednocześnie Jacek Sasin zastrzegł, żę sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta i wymaga jeszcze wielu uzgodnień.
– Muszą być przedstawione dwie lokalizacje. Preferujemy tę lokalizację, bo istnienie przyłączy energetycznych, bardzo ułatwia tego typu inwestycję. Jest tańsza. Mielibyśmy możliwość wykorzystania zarówno w Pątnowie, jak i Bełchatowie istniejących sieci, podłączeń sieciowych, to by ułatwiło inwestycje, skróciło też czas ich wykonania – wyjaśnił Jacek Sasin.
Bełchatów jest logiczny i opłacalny
Tak, jak wspomniał wicepremier Jacek Sasin, elektrownie jądrowe w Polsce planowane są jak do tej pory w miejscach, gdzie obecnie znajdują się największe elektrownie węglowe, bądź gdzie także ze względu na inne projekty energetyczne, konieczne będzie wybudowanie odpowiedni sieci przesyłowych.
W przypadku Bełchatowa, elektrownia jądrowa mogłaby zastąpić zasilaną węglem brunatnym elektrownię, która jest jednym z największych emitentów dwutlenku węgla w Europie. Byłyby to więc ogromny krok w kierunku osiągnięcia dużo niższej emisyjności polskiej energetyki.