Zmieniają się przepisy. W fast-foodach i kawiarniach może być drożej, a to z powodu „dyrektywy plastikowej”
Prezydent podpisał ustawę o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej. Spodziewaliśmy się jej już 2 lata temu – Polska należała do grona nielicznych państw Unii Europejskiej, które nie wdrożyły przepisów realizujących europejską dyrektywę dotycząca zmniejszenia ilości plastiku w obiegu.
Polskie przepisy spóźnione o 2 lata
Dopiero w czwartym kwartale zeszłego roku rząd przyjął projekt dostosowujący polskie prawo do tych unijnych przepisów. Powodem niedotrzymania terminu był brak przygotowania przez Polskę przepisów wprowadzających dyrektywę. O ile bowiem rozporządzenia wprowadzane są wprost do krajowego porządku prawnego, to dyrektywy wymagają implementacji, czyli niejako „włożenia” ich treści w ustawy, które zostają uchwalone w normalnym toku, tzn. przechodzą przez obie izby Parlamentu i na końcu podpisywane są przez prezydenta.
W Polsat News wiceminister klimatu wyjaśniał, że Komisja Europejska „zbyt późno wysłała konkretne wytyczne”. Zapowiedział, że implementacja powinna zostać przeprowadzona do końca 2021 roku. Nowego terminu nie dotrzymano, a sprawa była dziwna o tyle, że inne państwa nie narzekały na „zbyt późne wytyczne” i 3 lipca 2021 roku usunęły wiele plastikowych przedmiotów z użycia.
Dyrektywa plastikowa. Co się zmieni?
Przepisy zakazują wprowadzania do obrotu produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych wymienionych w załączniku nr 7 dyrektywy UE oraz wyrobów wykonanych z oksydegradowalnych tworzyw sztucznych.
Dotyczy to takich produktów jak patyczki higieniczne, sztućce (widelce, noże, łyżki, pałeczki), talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki mocowane do balonów, pojemniki na żywność oraz pojemniki i kubki na napoje wykonane z polistyrenu ekspandowanego.
Konsumenci mają być informowani – poprzez czytelne oznakowanie na opakowaniu produktu jednorazowego użytku z plastiku – o szkodliwości jego wpływu na środowisko. Taki obowiązek dotyczyć będzie takich produktów jak: podpaski higieniczne, tampony i ich aplikatory, chusteczki nawilżane, wyroby tytoniowe z filtrami zawierającymi tworzywa sztuczne, kubki na napoje.
Czy będzie drożej?
Nowelizacja wprowadza także m.in. opłatę – maksymalnie 1 zł – za niektóre produkty jednorazowe, które będą wydawane klientom. Chodzi np. o opakowania, w których serwowane są napoje czy żywność. Opłata będzie doliczona do ceny produktu i naliczać ją będą punkty handlowe. Takie punkty będą musiały jednak zapewnić klientom alternatywę dla jednorazowego kubka z plastiku, który będzie, albo z materiału podlegającego biodegradacji, albo będzie wielorazowego użytku.
Pobrana opłata ma być przeznaczona na pokrycie kosztów zagospodarowania odpadów powstałych z takich produktów. Zostanie ona również określona konkretnie w rozporządzeniu.
Kiedy ustawa wchodzi w życie?
Ustawa nakłada też różne obowiązki na przedsiębiorców. Do najważniejszego należy konieczność bardziej efektywnego zbierania z rynku jednorazowych butelek plastikowych.Ustawa przewiduje roczne poziomy selektywnej zbiórki, które muszą osiągnąć. Od 2025 r. będzie to 77 proc., a od 2029 r. – 90 proc. Do tego jeszcze zakrętki i wieczka wykonane z plastików w przypadku opakowań do 3 l będą musiały być do nich trwale przymocowane.
Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Niektóre przepisy mają jednak inny termin – nie odnoszą się oni jednak do konsumentów, ale obowiązków przedsiębiorców.