Nie wszyscy rozumieją, co to znaczy, że inflacja spada. Najgorszy wynik wśród wyborców jednej partii
Inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 proc. – podał GUS. Dane te są zgodne ze wstępnym szacunkiem urzędu. W lutym 2023 r. w porównaniu z lutym 2022 r. średni poziom cen dóbr i usług konsumpcyjnych był wyższy o 18,4 proc. Spadek inflacji to powód do zadowolenia – i to do tego stopnia, że część Polaków jest zdania, że ceny towarów z koszyka inflacyjnego – czyli zestawu dóbr, który bierze się pod uwagę przy obliczaniu inflacji – zaczęły spadać.
Co znaczy, że inflacja spada?
Portal ciekaweliczby.pl przeprowadził sondaż, by sprawdzić, czy Polacy rozumieją, czym jest inflacja.
„Badanym zadaliśmy pytanie: Co, według Ciebie, oznacza informacja, że inflacja w marcu 2023 r. wyniosła 16,1 proc. w porównaniu z marcem ubiegłego roku, natomiast inflacja w kwietniu 2023 r. wyniosła 14,7 proc. w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku?(...) Co dziesiąty badany (9 proc.) odpowiedział błędnie, że spadająca inflacja oznacza spadek cen, prawie co piąty (17 proc.) wskazał również błędnie, że nie ma to związku z poziomem cen, a 14 proc. wprost przyznało, że nie wie lub nie jest pewna” – czytamy w opisie.
Rozumienie podstawowych mechanizmów a wybory polityczne
Utożsamiania spadającej inflacji ze spadkiem cen świadczy o nieznajomości podstawowych mechanizmów rynkowych. Inflacja to wzrost cen, a spadek inflacji nie oznacza, że ceny zaczęły spadać, ale że rosną wolniej.
Okazuje się, że rozumienie tego mechanizmu jest różne u wyborców różnych partii. Wysoki poziom wiedzy ekonomicznej w tym zakresie posiadają wyborcy Lewicy (78 proc.), Koalicji Obywatelskiej (76 proc.) i PSL z Polską 2050 (72 proc.). Niższy jest w elektoracie Konfederacji (66 proc.), a zdecydowanie najgorzej w badaniu wypadli wyborcy PiS: tylko 53 proc. respondentów dobrze zinterpretowało sens najnowszych statystyk.
Inflacja spada bardzo szybko”
Przypomnijmy, że inflacja w marcu wyniosła 16,1 proc., zaś w lutym GUS odnotował rekordowe 18,4 proc. O hamującej inflacji w naszym kraju mówił podczas swojego ostatniego wystąpienia prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
– Inflacja spada bardzo szybko. Skończył się płaskowyż, zaczął się ruch w dół. Inflacja leci na łeb, na szyję – powiedział szef banku centralnego. – W kwietniu inflacja obniżyła się do poziomu najniższego od roku, co przewidywaliśmy od paru miesięcy i mówiliśmy mimo wielu krytykom – dodał.