Inflacja coraz niższa? „Nie ma co celebrować”
Inflacja, choć z miesiąca na miesiąc spada, wciąż pozostaje na dwucyfrowym poziomie. – Nie ma wielkich powodów do zachwytów, to jest nadal inflacja bardzo wysoka, to jest inflacja cztery razy wyższa niż cel inflacyjny. To jest w końcu inflacja około dwa razy wyższa niż średnia Unii Europejskiej – powiedziała w TVN24 dr hab. Aneta Zelek.
Inflacja spada powoli
Jak zauważa ekspertka, spadek inflacji jest powolny i za wcześnie jeszcze na radość. Proces wychodzenia z kryzysu będzie trwał latami a dojście do celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. z tolerancją 1 pkt proc. w dół lub w górę, może potrwać nawet dwa lata.
– W istocie nie ma co celebrować, nie możemy świętować, przed nami jeszcze bardzo długa ścieżka dezinflacyjna czyli spadku wymiaru inflacji. Zgodnie z wszelkimi szacunkami wysokie prawdopodobieństwo, że do tego celu inflacyjnego dojdziemy gdzieś na koniec 2025 roku, a najbardziej pesymistyczne szacunki pokazują, że inflacja (wysoka – przyp. red.) może nam towarzyszyć jeszcze w 2026 roku – powiedziała.
Inflacja w Polsce
W czwartek Główny Urząd Statystyczny podał wstępny szacunek inflacji CPI za sierpień. Wyniosła ona 10,1 proc. To tzw. szybki szacunek. Szczegóły danych – jak dokładnie zmieniły się ceny poszczególnych towarów żywnościowych, innych produktów (paliwo, energia, odzież itd.) czy usług – poznamy 14 sierpnia.
Odczyt 10,1 proc. jest najniższy od lutego 2022 r., gdy inflacja roczna wyniosła 8,5 proc. Inflacja w Polsce spada już szósty miesiąc z rzędu – szczyt zanotowała w lutym br., gdy sięgnęła 18,4 proc. rok do roku. Od kwietnia 2021 r. wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych kształtuje się powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego, określonego przez Radę Polityki Pieniężnej na 2,5 proc.