Kolejna sieć testuje butelkomaty. Ile można dostać za zwrot butelki?
Z początkiem przyszłego roku ma wystartować system kaucyjny, który polega na pobieraniu kaucji przy zakupie napoju i oddawaniu jej przy zwrocie pustego opakowania do punktu zbiórki, czyli sklepu. Szacuje się, że w Europie z systemu kaucyjnego korzysta 144 mln osób. Takie możliwości mają mieszkańcy 13 państw. Z powodzeniem funkcjonuje on już m.in. u naszych sąsiadów (na Słowacji, Litwie czy w Niemczech). W ostatnim czasie własne systemy wprowadziły takie kraje jak Węgry, Rumunia i Irlandia. Inne, jak Holandia i Niemcy, rozbudowują te dotychczas działające.
Do odbioru butelek zobowiązane będą sklepy. System może działać dwojako: dopuszczalne będzie odbieranie butelek przez pracownika, który następnie wypłaci klientowi kaucję zwrotną – lub zainstalowanie urządzeń. Duże sklepy wolą to drugie roziwązanie, więc przy dyskontach i supermarketach stają butelkomaty.
Ile można zarobić za zwrot butelek?
Kilka tygodni temu pierwszy butelkomat Biedronki stanął przy sklepie w miejscowości Skórzewo na ul. Poznańskiej.
W zamian za każdą oddaną butelkę klient możne liczyć na 5 groszy rabatu, które zostaną odliczone od jego rachunku za zakupy. Jak łatwo policzyć, by otrzymać upust w wysokości 5 zł, trzeba by umieścić w takim automacie dokładnie 100 butelek. W przyszłości ta stawka ma zostać podwyższona, a póki co program wprowadzania „butelkomatów” do sklepów popularnych sieci ma charakter pilotażowy.
Butelkomaty przed Delikatesami Centrum
Rozwiązania testuje też Grupa Eurocash, właściciel m.in. Delikatesów Centrum.
Trwają już testy przyjmowania opakowań zwrotnych po napojach – są one realizowane w województwie łódzkim w wybranej grupie sklepów o różnych formatach. Sukcesywnie będziemy rozszerzać te działania o kolejne województwa, by w momencie wejścia w życie ustawy sklepy mogły sprawnie obsługiwać klientów w ramach zakupu i zwrotu opakowań kaucyjnych – przyznała w odpowiedzi na pytania „Wprost”Joanna Szubielska, starszy menadżer ds. zapewnienia jakości i BHP.
W ramach realizowanego testu konsument otrzymuje 10 gr za oddane opakowanie PET lub puszkę po napoju, do kwoty max 5 zł przy jednorazowym zwrocie. Następnie może tę kwotę wykorzystać na zakupy w danym sklepie w okresie 7 dni.
– Po zakończeniu testów Grupa Eurocash przedstawi rekomendacje sklepom opartym o model franczyzowy Grupy, a ich właściciele sami wybiorą formę odbioru opakowań kaucyjnych. Jeśli zdecydują się na przykład na butelkomat, to zakup dopasowanego do formatu ich placówki urządzenia będzie po stronie franczyzobiorcy – dodała.
Sklepy mają zastrzeżenia do systemu kaucyjnego
Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zdradziła, że cena takiego urządzenia waha się od 100 do 160 tys. zł. Kwota ta padła przy okazji rozmowy o tym, że sieci handlowe nie są zadowolone z przerzucenia na nie obowiązku organizacji systemu kaucyjnego. To one muszą go sfinansować i dopiero później będą mogły mieć nadzieję, że firmy wprowadzające butelki do sprzedaży zwrócą koszty.
– Pomimo zapowiedzi, że to wprowadzający mają ponieść koszty systemu kaucyjnego, w praktyce handel będzie musiał sfinansować samodzielnie infrastrukturę do zbiórki opakowań kaucyjnych i liczyć na to, że być może w przyszłości te koszty zostaną zwrócone. Z uwagi na krótki czas wdrożenia większość operatorów systemu albo jeszcze czeka na zezwolenie, albo są w fazie rozwoju swoich możliwości. Niestety w większości jednostek handlowych należy spodziewać się zbiórki ręcznej na początku 2025 r. Wygodne i bezpieczne, z punktu widzenia klientów, butelkomaty będą dostępne tylko w część sklepów, które zdecydują się na ryzyko ich zakupu – powiedziała Juszkiewicz.