Wpłać na Orlen, wyciągaj zyski? Sprawdzamy ofertę, która pojawia się w internecie

Wpłać na Orlen, wyciągaj zyski? Sprawdzamy ofertę, która pojawia się w internecie

Oszuści podszywają się pod polityków
Oszuści podszywają się pod polityków Źródło: Materiały prasowe / Oszustwo
Zostaw swoje dane, a „osobisty menedżer projektu” skontaktuje się niezwłocznie. Po tygodniu na konto wpłyną pierwsze zyski – zachęca strona internetowa z logiem Radia Zet. To oszustwo. Mechanizm jest dobrze znany, ale oszuści wykorzystują do reklamowania go największe media informacyjne, więc warto mieć się na baczności.

„Ważne zmiany dla emerytów” – zapowiada postać przypominająca premiera. Podobny do Donalda Tuska, ale widać, że to nie zdjęcie, ale kreacja AI. Polityk na kolejnym zdjęciu nie przypomina nikogo konkretnego, ale w zamierzeniu miał to chyba być prezydent Andrzej Duda. Obie reklamy zapewniają, że 11 lipca nastąpi podniesienie emerytur, więc klikamy, by dowiedzieć się, w czym rzecz.

Oszustwo

Zmiany w emeryturach? To oszustwo

Trafiamy na stronę, która udaje serwis Radia Zet (logo jest oryginalne). Tam z kolei możemy przeczytać wywiad z minister rodziny pracy i polityki społecznej Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, która zapowiada ustawę stwarza możliwość skorzystania z dochodu pasywnego. „Okazją życia” ma być zainwestowanie w jakiś nowy projekt Orlenu.

To oczywiście oszustwo, w które przestępcy włożyli całkiem sporo wysiłku. Bannery przekierowujące na fikcyjną stronę Radia Zet zostały opublikowane w największych serwisach informacyjnych. Sam mechanizm oszustwa jest jednak wypróbowany i niestety skuteczny.

Należy pozostawić swoje dane kontaktowe i czekać na wiadomość „od Twojego osobistego menedżera”. Kolejnego kroku nie opisano, ale to zapewne przelanie pieniędzy na wskazane konto. „Tydzień później wypłacaj swój pierwszy zysk na kartę lub zostaw środki w projekcie, aby zarabiać więcej” – to już obietnica zysków, których, rzecz jasna, nie będzie. Nie warto sprawdzać intencji oszustów, bo potrafią oni tak grać na emocjach, że zachęcają do wpłacenia pieniędzy nawet klientów, którzy zarzekali się, że są odporni na takie przekręty.

Oszuści od kilku lat podszywają się pod popularne media, bo to dodaje im wiarygodności. Cel jest ten sam: zachęcić ofiary do przelania pieniędzy. Sfingowane wywiady z celebrytami, politykami i biznesmenami mają tworzyć wrażenie, że oni właśnie w ten sposób pomnażają swój majątek. Polacy są, jako naród, dość ufni, więc oszuści naprawdę nie mają trudnego zadania.

Czytaj też:
„Tato, to jest mój nowy numer”. Naszemu czytelnikowi zapaliła się czerwona lampka
Czytaj też:
Sms z numeru kierunkowego Etiopii. Zablokowałam natychmiast

Element strony stworzonej przez oszustów
Źródło: Wprost