Pięć lat temu Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie zapowiedziała stworzenie bazy wszystkich tweetów, jakie do tej pory powstały. Jednak do tej pory baza ta nie powstała, z powodu licznych problemów, m.in. z ilością twieetów.
Pomysłodawcy "biblioteki tweetów" zaznaczają, że tweety opowiadają historię wielkich ruchów politycznych ostatniej dekady, chociażby przebieg Arabskiej Wiosny, czy też działalność ISIS. Podkreślają też, że niektóre tweety mogą wydawać się obecnie nieistotne, ale w przyszłości może się to zmienić - np. jeśli nieznany użytkownik Twittera zostanie kiedyś premierem. Dodatkowo informacje w serwisie pokazują w jaki sposób używamy języka do komunikowania się ze sobą nawzajem.
Utworzenie archiwum jest jednak problematyczne, przede wszystkim ze względu na ilość tweetów. Obecnie powstaje ich pół biliona dziennie. Poza tym każdy tweet to nie tylko 140 znaków, ale również dane o tym kiedy, gdzie i przez kogo został wysłany oraz ile osób dodało go do ulubiony, podało dalej bądź na niego odpowiedziało.
Twórcy bazy starają się też, aby była ona łatwa w użytku - obecnie wyszukanie tweeta zajęłoby 24 godziny. Krytycy zwracają uwagę, że autorzy projektu powinni przemyśleć możliwość kontrolowania tego, które z naszych tweetów znajdą się w bazie, np. dając możliwość kasowania tweetów, których się żałuje.
New Scientist
Utworzenie archiwum jest jednak problematyczne, przede wszystkim ze względu na ilość tweetów. Obecnie powstaje ich pół biliona dziennie. Poza tym każdy tweet to nie tylko 140 znaków, ale również dane o tym kiedy, gdzie i przez kogo został wysłany oraz ile osób dodało go do ulubiony, podało dalej bądź na niego odpowiedziało.
Twórcy bazy starają się też, aby była ona łatwa w użytku - obecnie wyszukanie tweeta zajęłoby 24 godziny. Krytycy zwracają uwagę, że autorzy projektu powinni przemyśleć możliwość kontrolowania tego, które z naszych tweetów znajdą się w bazie, np. dając możliwość kasowania tweetów, których się żałuje.
New Scientist