Młodzi pracownicy bardziej obawiają się AI niż osoby starsze. Zaskakujący raport
Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji i automatyzacji coraz bardziej kształtują codzienność zawodową Polaków. Pojawiają się także w firmach, w których pracujemy, wzbudzając zarówno ciekawość, jak i obawy pracowników. Z technologii AI korzysta już co siódma polska firma. Już niemal co trzeci Polak (30 proc.) przyznaje, że ma w pracy styczność z rozwiązaniami opartymi na sztucznej inteligencji czy robotyzacji. Dla ponad połowy pracowników korzystanie z rozwiązań AI stanowi użyteczne wsparcie i ułatwia im codzienne obowiązki służbowe.
Sztuczna inteligencja. Połowa pracowników nie obawia się AI
Zdaniem ekspertów od nowoczesnych technologii z miesiąca na miesiąc zmienia się również nasze nastawienie do inteligentnych maszyn i innowacyjnych rozwiązań, które mogą zaoferować. Niemal połowa respondentów (49 proc.) nie obawia się utraty pracy, ani nie czuje takiego zagrożenia — takie wnioski płyną z 53. Monitora Rynku Pracy, przeprowadzonego przez Randstad we współpracy z Instytutem Badań Pollster.
Ku zaskoczeniu wielu osób najpewniej wobec tego zagadnienia czują się pracownicy edukacji. Prawie 60 proc. przedstawicieli tej branży nie obawia się zwolnień z powodu rozwoju AI. Większość z nich jest przekonana, że ich praca wymaga umiejętności trudnych do zautomatyzowania, czyli zdolności interpersonalnych, kreatywności, czy umiejętności rozwiązywania konfliktów. Jednak wraz z dalszym rozwojem AI, kompetencje wymagane od pracowników wszystkich branż z pewnością będą ulegać zmianie.
Wiele osób nie zna rozwiązań AI. Nie wiedzą, czego mogą się spodziewać
Nie wszyscy podzielają zdanie pracowników edukacji. Co czwarty ankietowany (24 proc.) przyznaje, że nie potrafi jeszcze udzielić konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy obawia się o swoje bezpieczeństwo zawodowe w przyszłości. Ta grupa respondentów najczęściej zaznaczała odpowiedź: „ani tak, ani nie”. Wiele z tych osób podchodzi do sztucznej inteligencji jako nowego bytu, którego nie mieli okazji poznać.
Autorzy badania zwracają uwagę na bardzo istotny problem. „Mniej niż jedna trzecia wszystkich respondentów jest przygotowana do pracy z rozwiązaniami bazującymi na AI. Jednocześnie 37 proc. osób z własnej inicjatywy stara się poszerzać swoją wiedzę w tym zakresie. Nieco częściej deklarują to mężczyźni (38 proc.) niż kobiety (35 proc.)” – czytamy w raporcie.
Pracownicy tych branż są na bakier z nowoczesną technologią
Dalej jest już tylko gorzej. Dwie trzecie ogółu zatrudnionych przyznaje, że ich pracodawca nie proponuje żadnych działań, które rozwijałyby ich umiejętności pracy z inteligentnymi maszynami. Najliczniejszą grupę stanowią pracownicy opieki zdrowotnej i pomocy społecznej (79 proc.).
Z kolei co piąty ankietowany (21 proc.) przyznał, że ma duże obawy co do utraty obecnej posady. Pozostali badani (6 proc.) nie mają jeszcze wyrobionego zdania na ten temat. Autorzy badania przekonują, że najbardziej zagrożeni czują się kasjerzy i sprzedawcy (31 proc.), pracownicy biurowi i administracyjni (24 proc.), a także robotnicy niewykwalifikowani (23 proc.).
Sztuczna inteligencja. W tych branżach jest najwięcej obaw wobec AI
Swoich obaw nie kryją przedstawiciele niektórych sektorów gospodarki. Największy niepokój pojawia się wśród pracowników hotelarstwa i gastronomia (27 proc.), finansów i ubezpieczenia (27 proc.) oraz handlu (26 proc.). – Największe obawy o pracę w obliczu rozwoju AI, mają przedstawiciele tych zawodów, w których praca łatwo może ulec automatyzacji np. kasjerzy i sprzedawcy — mówi Monika Hryniszyn, regionalny lider HR na Europę Północną w Randstad.
Nieco inne spojrzenia na obawy związane z utratą posad pracowników ma Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i współautor podcastu „Ekonomia i cała reszta”. — Automatyzacji i robotyzacji pracy obawiają się raczej młodzi pracownicy niż starsi oraz raczej kobiety niż mężczyźni — mówi. Jego zdaniem negatywne efekty każdej zmiany zwykle dotykają właśnie tych słabszych, a nie silniejszych.
– Młodzi ludzie szukają zajęcia w zawodach niewymagających wysokich kompetencji, tzw. entry jobs, a w tym segmencie stanowisk roboty i AI mogą przemeblować wiele branż – opowiada. – Starsi z kolei nie tylko mogą chwalić się doświadczeniem, poszukiwanym przez pracodawców atutem, ale też bliżej znajduje się ich meta zawodowego życia. A dodatkowo po prostu mogą mieć z nowymi technologiami odrobinę mniej do czynienia, a zatem rzadziej rozważać ich wpływ na własną ścieżkę kariery – komentuje.