Znikająca czternastka. Waloryzacja w 2026 wykluczy coraz więcej emerytów
14. emerytura to dodatkowe świadczenie wypłacane przez ZUS uprawnionym seniorom. Ma na celu wsparcie finansowe najstarszych obywateli w obliczu rosnących kosztów życia. Po raz pierwszy została wypłacona w 2021 roku i od tamtej pory regularnie wraca do kalendarza wypłat, ale z roku na rok przysługuje coraz mniejszej ilości osób.
Wszyscy emeryci i renciści – niezależnie od wysokości dochodu – otrzymują w Polsce trzynastą emeryturę, ale pełną kwotę czternastej otrzymują tylko osoby z emeryturą brutto do określonego progu – niezmienionego przez rząd w 2026 roku. Po jego przekroczeniu działa mechanizm „złotówka za złotówkę”.
Niektórzy seniorzy stracją na waloryzacji świadczeń z ZUS
Według rządowej prognozy waloryzacja świadczeń z ZUS w 2026 roku wyniesie 4,88 procent. Minimalna emerytura wzrośnie dzieki temu zabiegowi do 1970,60 zł brutto. I to jest problem dla coraz większej grupy seniorów.
Niezmieniony przez rząd w 2026 roku próg dochodowy wynoszący – podobnie jak w 2025 roku 2900 zł brutto – sprawi, że coraz więcej osób straci prawo do czternastego świadczenia. Dodatkowo, po przekroczeniu progu podatkowego 2500 zł, niektórzy otrzymają z ZUS mniej, niż wynikałoby z przelicznika waloryzacji.
W 2025 roku około 300 tysięcy osób straciło prawo do czternastego świadczenia z powodu przekroczenia progu dochodowego, a w 2026 roku to grono się jeszcze powiększy. Limit uprawniający do pełnej czternastki nie jest automatycznie podnoszony, mimo rosnących świadczeń podstawowych.
Mechanizm jest powtarzalny, ale nie skaluje się z waloryzacją. Limit nie rośnie, a dochody seniorów tak. To właśnie zderzenie tych dwóch wartości sprawi, że w 2026 roku system stanie się wyjątkowo niekorzystny. Taka sytuacja uderzy przede wszystkim w osoby z emeryturą między 2800 a 3300 zł brutto. Wypłata 14. świadczenia odbywa się zwykle we wrześniu.