Bang & Olufsen w salonach Casada

Salony Casada kojarzą się przede wszystkim z ekskluzywnymi fotelami do masażu, przenośnymi masażerami czy sprzętem do treningu wibracyjnego. Skąd pomysł na włączenie do państwa oferty sprzętu audio?

Zbigniew Sidor: Pomysłem było nie tyle włączenie do naszej oferty po prostu sprzętu audio, ale sprzętu audio marki Bang & Olufsen. To znaczna różnica. Filozofia tej marki jest pod wieloma względami zbieżna z filozofią Casady, idealnie wpisuje się w naszą koncepcję. Bang & Olufsen to klasa sama w sobie: najwyższa jakość dźwięku, najwyższa jakość wykorzystywanych materiałów, nieszablonowy design, konceptualizm. I to jest właśnie to, co Casada chciałaby zaproponować swoim klientom.

Casada od wielu lat dostarcza najwyższej klasy fotele masujące. Każdy kolejny model wykorzystuje najnowsze technologie, prezentuje nowe możliwości pracy robota masującego. Wydawałoby się, że ludzie, kupujący takie fotele to przede wszystkim entuzjaści masażu. Czy tacy ludzie poszukują również sprzętu grającego?

Z.S.: To bardzo złożone zagadnienie. Nasze fotele trafiają do różnych miejsc: do gabinetów prezesów, pomieszczeń socjalnych dla pracowników, salonów, sypialni, domowych siłowni. W wielu tych miejscach przydaje się dobry sprzęt audio – również po to, by w trakcie masażu cieszyć się ulubioną muzyką. I właśnie na tę potrzebę odpowiada sprzęt Bang & Olufsen i proponowane przez niego rozwiązania technologiczne. Wystarczy niewielki głośnik, by wypełnić pomieszczenie dźwiękiem – dźwiękiem wybitnie wiernym, zachwycającym każde ucho.

Każde ucho czy raczej ucho audiofila?

Z.S.: Każde – to jest właśnie fenomen marki Bang & Olufsen. Nie trzeba być audiofilem, żeby poczuć różnicę w dźwięku. Wystarczy włączyć swój ulubiony utwór, by przekonać się, że tak naprawdę brzmi on zupełnie inaczej. Ten sprzęt pozwala słyszeć muzykę dokładnie tak, jak słyszymy ją na żywo.

Trzeba przyznać, że wszystkie produkty stworzone przez tę markę zachwycają również oko…

Z.S.: To prawda. Każdy z wyrobów duńskiego producenta to dzieło sztuki. Głośniki urzekają feerią barw, niebanalnym designem, koncepcją – jak np. okrągły Beosoud Edge, który nawiązuje do toczącej się monety. Słuchawki nie tylko są pięknie wykonane – nawet te douszne, choć wydawałoby się, że niewiele może się dziać w designie tak małej formy, ale przede wszystkim są niezwykle wygodne. Nie przeszkadzają nawet podczas wielu godzin noszenia. Słuchawki nauszne mogą śmiało stać się elementem stylizacji.

A czy pasują do fotela?

Z.S.: Pod każdym względem tak! Nie ma problemu z dopasowaniem kolorystycznym. Jednak zupełnie poważnie – słuchawki to bardzo przydatne akcesorium dla użytkowników naszych foteli. Każdy z nich bowiem współpracuje z aplikacją Braintronics ‒ naszą autorską technologią terapii antystresowej opartej na audiostymulacji fal mózgowych. To specjalnie nagrane ścieżki dźwiękowe muzyki relaksacyjnej, które wykorzystują tzw. dudnienia różnicowe. Powinny one być „aplikowane” naszemu mózgowi właśnie poprzez słuchawki.

Czy w waszych salonach można kupić np. same słuchawki, czy taki zakup zawsze jest połączony z zakupem fotela masującego?

Z.S.: Oczywiście zarówno w naszych salonach, jak i w sklepie internetowym można dokonać zakupu samego sprzętu audio, masażera czy fotela masującego. Można też liczyć na fachowe doradztwo w zakresie doboru czy obsługi każdego ze sprzętów. Jest to szczególnie ważne w przypadku klientów, którzy nie mogą wybrać się do naszych salonów i chcą dokonać zakupu przez internet.

A jak wygląda możliwość testowania sprzętów? Czy klienci mogą wypożyczyć urządzenia na jakiś czas?

Z.S.: Wypożyczanie urządzeń byłoby dość kłopotliwe, zarówno jeśli chodzi o fotele masujące, jak i sprzęt grający, dlatego dajemy naszym klientom aż 30 dni na podjęcie decyzji. To najwygodniejsze i zarazem najbezpieczniejsze rozwiązanie z uwagi na stan techniczny i bezpieczeństwo epidemiologiczne: klienci dostają nowy, nieużywany i nietransportowany do tej pory sprzęt. W ciągu miesiąca mogą zweryfikować słuszność swojego wyboru.

Jak dalej będzie się rozwijała Casada? Czy planujecie dystrybuować również inne marki?

Z.S.: Na to pytanie przyniesie odpowiedź czas. Zawsze staramy się zabezpieczać potrzeby naszych klientów w jak najszerszym zakresie. Teraz możemy to robić w zakresie szeroko pojętej relaksacji, dostarczając doskonałej jakości sprzęt masujący oraz grający. I przede wszystkim – możemy robić to dobrze. Rozwijamy również własną markę „CasadaMedical”, skupiającą produkty związane z szeroko pojętą ochroną zdrowia, m.in. oczyszczacze powietrza. Czy z czasem zaprosimy do współpracy inne brandy? Nie wykluczamy takiej możliwości – wszystko zależy od tego, jakie potrzeby będą zgłaszali nasi klienci, bo to właśnie z myślą o nich się rozwijamy.