Media kontrolowane przez rządy Rosji i Chin są zdominowane przez prokremlowską propagandę dotyczącą rzekomych planów Ukrainy do przeprowadzenia ataku bronią biologiczną lub jądrową. Jednym z przykładów takiej narracji jest stworzona historia przekazywana m.in. przez rosyjską agencję informacyjną TASS.
Rosyjskie fejki o broni atomowej
Według tego scenariusza Ukraina miałaby mieć możliwość wejścia w posiadanie broni jądrowej w ciągu kilku miesięcy. Taką informację miał przekazać agencji TASS pracownik rosyjskiej agencji wywiadowczej. Informacja została następnie powielona przez Ria Novosti, oraz rosyjsko i niemieckojęzyczne kanały Russia Today.
Prokremlowskie media dodatkowo prowadzą narracje, że Ukraina miała zniszczyć dokumenty potwierdzające jej prace nad bronią jądrową. Po rosyjskim ataku na ukraińską elektrownię atomową w Zaporożu rosyjskie media dodatkowo stworzyły narrację, że walki miałyby się odbywać w celu przejęcia kontroli przez Rosję nad wspomnianymi dokumentami.
Czytaj też:
Fake newsy w dobie wojny na Ukrainie. Jak odróżnić informacje prawdziwe od fałszywych?
Dodatkowo rosyjskie media takie jak Lenta, Gazeta,ru, Tsargrad i SPutnik propagowały historię, według której ukraińskie służby specjalne planowały prowokację z użyciem radioaktywnego materiału, która miałaby zostać przypisana Rosji. Jeszcze dalej idący scenariusz rozpowszechniany przez „Prawdę” twierdzi, że Ukraina jest używana jako koń trojański przez NATO w celu przeprowadzenia ataku jądrowego na Rosję.
Rosyjskie kłamstwa na temat broni biologicznej
Oprócz fejk newsów dotyczących wykorzystania broni jądrowej prokremlowskie media rozpoczęły kampanię dotyczącą rzekomych laboratoriów w Ukrainie, które miałyby rozwijać broń biologiczną. Program ukraińskiej broni biologicznej miał według rosyjskiej propagandy być finansowany przez Stany Zjednoczone.
Chiny mówią jak Rosja
Podobny przekaz podchwyciły chińskie media oraz tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych. Wzywały one Stany Zjednoczone do ujawnienia rzekomych laboratoriów broni biologicznej, które miałby mieć w Ukrainie i na całym świecie. Rządowa sieć telewizyjna w Chinach CGTN połączyła rzekoma amerykańskie laboratoria z wybuchami epidemii chorób zakaźnych na przestrzeni ostatnich lat. Portal UEvsDisinfo podaje, że chińskie media opierają się głównie na rosyjskich przekazach w relacjonowaniu wojny w Ukrainie.a
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.