Kanadyjczycy nie mogą żyć bez internetu

Kanadyjczycy nie mogą żyć bez internetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Statystyczny Kanadyjczyk spędza w sieci 42 godziny miesięcznie (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Kanadyjczyk spędza w internecie przeciętnie 2,5 tys. minut miesięcznie. Na świecie nie ma nacji, która częściej korzysta z sieci - wynika z badań firmy comScore, opublikowanych przez agencję "The Canadian Press". Za Kanadyjczykami, spędzającymi w sieci 42 godziny miesięcznie, są Izraelczycy (2300 minut miesięcznie). Niewiele krajów ma średnią sięgającą 2 tys. minut miesięcznie.
Wyniki Kanady nie dziwią - 68 proc. Kanadyjczyków ma dostęp do sieci. We Francji i Wielkiej Brytanii jest to ok. 62 proc., a w Niemczech ok. 60 proc. Nawet u południowego sąsiada Kanadyjczyków, w Stanach Zjednoczonych, dostęp do internetu nie jest tak powszechny - i wynosi 59 proc.

Kanadyjczycy z internetu korzystają bardzo chętnie. Pasjonują się serwisem YouTube: średnio Kanadyjczyk ogląda miesięcznie 147 umieszczonych w tym serwisie filmów. Mieszkaniec Stanów Zjednoczonych jest statystycznie daleko w tyle - ogląda miesięcznie "zaledwie" 100 filmów z YouTube.

Rozrywka to nie jedyna rzecz w internecie, z której statystyczny Kanadyjczyk chętnie korzysta. Kanadyjczycy są na pierwszym miejscu na świecie pod względem liczby czytanych stron w Wikipedii miesięcznie - jest ich 16. Dalej są Niemcy (15 stron) i Polacy (14). Również jeśli chodzi o korzystanie z portali społecznościowych i serwisów takich jak Twitter Kanadyjczycy są w czołówce, ale nie na pierwszym miejscu.

Przywiązanie Kanadyjczyków do internetu jest rzeczywiście ogromne. W sierpniu tego roku przeprowadzony przez serwis Yahoo sondaż wykazał, że jeśli dać Kanadyjczykowi wybór: internet czy seks, to 37 proc. pań i 30 proc. panów wybiera internet. Dalsze odpowiedzi z sondażu wskazały, że 50 proc. mężczyzn w Kanadzie wolałoby zrezygnować z telewizji, gdyby nie mieli dostępu do internetu. 33 proc. sprawdza swoje e-maile zaraz po przebudzeniu. 30 proc. Kanadyjczyków uznało zaś, że nie mogliby wykonywać swojej pracy bez dostępu do internetu.

PAP, arb