Profil Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku opublikował zdjęcia rosyjskich żołnierzy w wojskowych butach firmy Talan, które są na stanie żołnierzy ukraińskich. We wpisie pojawiła się także informacja, że wcześniej siły rosyjskie włamały się i obrabowały wojskowy magazyn sprzętu na południu kraju.
Druga armia w Ukrainie
Pojawiły się komentarze, m.in. ukraińskiej dziennikarki Jany Kholodnej, że „druga najpotężniejsza armia świata, jak o sobie lubi myśleć rosyjskie wojsko, jest najwyżej drugą armią w Ukrainie. Ma o tym świadczyć fakt, że rosyjscy żołnierze nie chcą chodzić nawet w butach, które otrzymują od swojej armii, a wybierają buty przeciwnika.
Na butach rzekomo się nie skończyło. Na facebookowym profilu 128. samodzielnej brygady piechoty górskiej pojawiła się informacja o schwytaniu podpułkownika Aleksandra Olegowicha ze sztabu 58. Armii. Miał on mieć na sobie skarpetki i bieliznę ukraińskich żołnierzy.
Czytaj też:
Dyrektor Szkoły Administracji Publicznej w Kijowie: rosyjski żołnierz poddał się razem z czołgiem
Wpisu mogą być elementem kampanii propagandowej Sił Zbrojnych Ukrainy. W czasie wojny prowadzą je obie strony. Jednak od początku inwazji w sieci pojawiło się już wiele zdjęć rosyjskich żołnierzy w umundurowaniu i z wyposażenie sprzed kilkudziesięciu lat.
Zdaniem ekspertów obraz rosyjskiej armii jako nowoczesnej i świetnie wyposażonej był tylko wytworem rosyjskiej propagandy. Nowoczesny sprzęt miał trafiać jedynie do zawodowych jednostek zlokalizowanych w pobliżu Moskwy, a jak zostało potwierdzone, do inwazji na Ukrainę skierowani zostali nawet żołnierze poborowi z całego terenu Rosji.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.