Groźba wstrzymania zaplanowanych już urlopów kolejnym pielęgniarkom przesądziła o zakończeniu w czwartek głodówki, którą kobiety prowadziły od 15 dni w namiotach ustawionych na skwerze przed siedzibą dyrekcji. Jak zapewniła przedstawicielka protestujących, Grażyna Kozłowska, pielęgniarki nie kończą jednak ze sporu zbiorowego. Kobiety oczekują, że ich średnie płace zasadnicze zostaną podniesione do poziomu 2,5 tys. zł brutto. Taki sam postulat zgłaszały dwa lata temu, argumentując, że to poziom, jaki osiągają ich koleżanki w Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy. Pielęgniarki chcą także zwiększenia liczby personelu, gdyż ich zdaniem poprawi to bezpieczeństwo na dyżurach. Dyrekcja oferowała stuzłotowy dodatek do pensji i zatrudnienie dziesięciu dodatkowych opiekunów pacjentów, ale ta oferta została przez pielęgniarki uznana za niewystarczającą.
W 2009 roku w szpitalu w Świeciu także był prowadzony protest głodowy w sprawie podwyżek, uczestniczyło w nim wówczas ponad 40 kobiet. Zakończył się, gdy obiecano po 300 zł podwyżki (średnia płaca pielęgniarki wówczas wynosiła w świeckim szpitalu 1800 zł) i zatrudnienie dziesięciu dodatkowych pielęgniarek, by poprawić warunki pracy personelu medycznego. Postulaty zostały spełnione.
zew, PAP