W specjalnym komunikacie na temat krajów europejskich agencja oświadczyła, że "w przypadku braku znaczących inicjatyw politycznych w najbliższej przyszłości, które mogłyby w krótkim czasie ustabilizować rynki kredytowe, albo w razie stabilizacji tych rynków z innego powodu", konieczna może być weryfikacja ocen wiarygodności "w strefie euro i być może w innych krajach UE". "Moody's spodziewa się zakończenia takiej weryfikacji w pierwszym kwartale 2012 roku" - napisano w komunikacie.
W dokumencie podkreślono, że "podczas gdy według głównego scenariusza agencji Moody's strefa euro zostanie zachowana bez dalszych niewypłacalności, nawet ten >pozytywny< scenariusz pociąga za sobą bardzo negatywne konsekwencje ratingowe w okresie przejściowym". Agencja sugeruje, że żaden kraj, nawet z grupy tych uznawanych za najbardziej wiarygodne jak Holandia, Austria, Finlandia czy Niemcy, nie jest całkowicie bezpieczny jeśli chodzi o perspektywę obniżenia noty. "O ile strefa euro jako całość dysponuje ogromną siłą ekonomiczną i finansową, słabość jej instytucji w dalszym ciągu powstrzymuje wypracowanie rozwiązania kryzysu i zaciąży na ratingach" krajów członkowskich - czytamy w komunikacie agencji. "Napęd polityczny w celu wdrożenia skutecznego rozwiązania może pojawić się dopiero po serii szoków, które mogą sprawić, że więcej krajów straci dostęp do rynków finansowych przez dłuższy czas" - ocenia Moody's.
Negatywny scenariusz przedstawiony przez agencję zakłada zwiększenie prawdopodobieństwa opuszczenia strefy euro przez jeden lub więcej krajów. Scenariusz "podziału strefy euro miałby negatywne konsekwencje dla wszystkich państw strefy euro i UE" - podkreśla Moody's. Już w połowie października ta sama agencja ostrzegła Francję, że po upływie trzech miesięcy może obniżyć jej najwyższy rating. Tydzień temu agencja potwierdziła, że nadal możliwe jest obniżenie oceny wiarygodności kraju, bo jego model społeczny może być nie do utrzymania.
PAP, arb