Ukraiński kryzys uderzy w polką branże turystyczną? Ukraińcy i Rosjanie to turyści, którzy przyjeżdżają do nas najliczniej i zostawiają dużo pieniędzy. Teraz prawdopodobnie ograniczą swoje podróże - podaje "Rzeczpospolita".
- Straciliśmy 95 procent rezerwacji z Ukrainy, a było przygotowanych kilka projektów łączonych ze zwiedzaniem atrakcji turystycznych Polski i Niemiec – mówi Tadeusz Milik, prezes biura podróży obsługującego ruch przyjazdowy do Polski Furnel Travel International.
Z danych Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Kijowie wynika, że co czwarty podróżujący Ukrainiec decydował się zwiedzić Polskę. W tym ze zorganizowanych wyjazdów do naszego kraju korzysta 11 procent ukraińskich turystów - podaje "Rzeczpospolita".
Badania Ministerstwa Sportu i Turystyki pokazują, że w zeszłym roku odwiedziło Polskę ponad 2 miliony ukraińskich turystów. Średnio każdy wydał w Polsce 482 dol. Tylko Amerykanie i Francuzi wydali więcej. Za Ukraińcami znaleźli się Austriacy, Brytyjczycy, Rosjanie i Włosi.
Ukraina znalazła się na skraju bankructwa. W ciągu dwóch miesięcy wartość ukraińskiej waluty spadła o 20 procent. W konsekwencji wyjazdy zagraniczne podrożały dla Ukraińców o kilkadziesiąt procent.
– W kwietniu przedsiębiorcy z Ukrainy mieli uruchomić linię lotniczą między Sewastopolem a Katowicami, jednak z powodu wydarzeń politycznych musieli te plany wstrzymać – tłumaczy wiceprezes działającej od roku Polsko-Ukraińskiej Izby Turystycznej Andrzej Szymański. – W Kijowie pod koniec marca odbywały się targi turystyczne. Polscy przedstawiciele zrezygnowali z udziału, bo po pierwsze może być niebezpiecznie, a po drugie uznali, że nie ma sensu reklamować się teraz na Ukrainie.
Dyrektor Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Kijowie Włodzimierz Szczurek sugeruje, żeby nie wpadać w panikę. - Trzeba poczekać na weekend majowy, żeby ocenić, czy turyści ukraińscy zrezygnują z wypoczynku w Polsce. Ukraińcy mają wolne od 1 aż do 9 maja. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, czy polscy przedsiębiorcy korzystający z ruchu turystycznego Ukraińców, mają czym się martwić – mówi.
"Rzeczpospolita", tk
Z danych Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Kijowie wynika, że co czwarty podróżujący Ukrainiec decydował się zwiedzić Polskę. W tym ze zorganizowanych wyjazdów do naszego kraju korzysta 11 procent ukraińskich turystów - podaje "Rzeczpospolita".
Badania Ministerstwa Sportu i Turystyki pokazują, że w zeszłym roku odwiedziło Polskę ponad 2 miliony ukraińskich turystów. Średnio każdy wydał w Polsce 482 dol. Tylko Amerykanie i Francuzi wydali więcej. Za Ukraińcami znaleźli się Austriacy, Brytyjczycy, Rosjanie i Włosi.
Ukraina znalazła się na skraju bankructwa. W ciągu dwóch miesięcy wartość ukraińskiej waluty spadła o 20 procent. W konsekwencji wyjazdy zagraniczne podrożały dla Ukraińców o kilkadziesiąt procent.
– W kwietniu przedsiębiorcy z Ukrainy mieli uruchomić linię lotniczą między Sewastopolem a Katowicami, jednak z powodu wydarzeń politycznych musieli te plany wstrzymać – tłumaczy wiceprezes działającej od roku Polsko-Ukraińskiej Izby Turystycznej Andrzej Szymański. – W Kijowie pod koniec marca odbywały się targi turystyczne. Polscy przedstawiciele zrezygnowali z udziału, bo po pierwsze może być niebezpiecznie, a po drugie uznali, że nie ma sensu reklamować się teraz na Ukrainie.
Dyrektor Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Kijowie Włodzimierz Szczurek sugeruje, żeby nie wpadać w panikę. - Trzeba poczekać na weekend majowy, żeby ocenić, czy turyści ukraińscy zrezygnują z wypoczynku w Polsce. Ukraińcy mają wolne od 1 aż do 9 maja. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, czy polscy przedsiębiorcy korzystający z ruchu turystycznego Ukraińców, mają czym się martwić – mówi.
"Rzeczpospolita", tk