Weterynarz na ryczałcie ma problem. I nie tylko on, bo rząd coś przeoczył
Jedna ze zmian podatkowych, które wynikają z Polskiego Ładu, polega na faworyzowaniu podatników, którzy rozliczają się podatkiem ryczałtowym. Rządowi zależy, by zwiększyć jego popularność, bo ma w tym wymierny interes: wpływy z ryczałtu zasilają budżet państwowy i rozliczane są centralnie. Kiedy podatnik rozlicza się z fiskusem za pomocą podatku liniowego lub skali podatkowej, około połowa tych środków trafia do gmin. Przejście przedsiębiorców na ryczałt znacząco zmniejszy więc budżety samorządów.
Ryczałt: jaka stawka dla jakiego zawodu?
Na ryczałcie stawki są zróżnicowane, od 2 do 17 proc. O wysokości podatku decyduje rodzaj prowadzonych usług. Rząd przyjął, a Sejm uchwalił stawki ryczałtu dla poszczególnych zawodów, ale jak donosi serwis money.pl, pominął kilka profesji. W przepisach brak odniesień do weterynarzy, felczerów, protetyków i twórców stron internetowych. Te profesje zostały wcześniej wykreślone z listy wolnych zawodów.
Przedstawiciele wolnych zawodów, m.in. tłumacze, adwokaci, notariusze, radcy prawni, biegli rewidenci czy księgowi, objęci są 17-proc. stawką ryczałtu. Lekarze rozliczający się ryczałtem zapłacą 14 procent podatku dochodowe, programiści 12 procent. Zawody, których nie wymieniono z PKWiU, mogą korzystać ze stawki 8,5 procent.
– Ze stawkami przy ryczałcie jest bałagan. Określone są w sposób chaotyczny. Praktycznych problemów z przypisaniem właściwej stawki jest mnóstwo. Nie sposób racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego w sumie podobne czynności są opodatkowane różnymi stawkami. Przykładowo: programista ma stawkę 12 procent, ale twórca stron internetowych już tylko 8,5 procent – zauważyła w rozmowie z money.pl doradca podatkowy Małgorzata Samborska.
Zawody nie wymienione mogą korzystać z niskiej stawki 8,5 proc., co jest bardzo zachęcające, ale ryzykują przy tym, że skarbówka zarzuci im w przyszłości, że próbowali zaniżyć płacone podatki – bo czy specjalista IT naprawdę zajmuje się projektowaniem stron, co daje mu prawo do niższej stawki, czy może jednak para się głównie pisaniem kodów, więc na preferencyjne traktowanie nie zasługuje?