Nowe zasady rozliczeń przedsiębiorców, które zostały wprowadzone przez Polski Ład, sprawiły, że ci łaskawszym okiem spojrzeli na ryczałt ewidencjonowany. Składka zdrowotna wcale nie musi jednak bardziej korzystna względem innych form opodatkowania, a to z racji tego, że jeśli przedsiębiorca przekroczy próg przychodów, nawet w grudniu, zapłaci wyższą składkę zdrowotną za cały rok. O tym niebezpieczeństwie pisze „Rzeczpospolita”.
W przypadku ryczałtu funkcjonują trzy grupy podatników. Ci, którzy mają do 60 tys. zł rocznie, płacą 335,94 zł składki zdrowotnej miesięcznie. W drugiej grupie, z przychodami od 60 tys. do 300 tys. zł, wyniesie co miesiąc 559,89 zł. Przedsiębiorcy z przychodem powyżej 300 tys. zł rocznie płacą 1007,81 zł miesięcznie – wyjaśnia dziennik. Rocznie wychodzi więc kolejno 4031,28 zł, 6718,68 zł lub 12 093,72 zł.
Michał Kowalski, doradca podatkowy w kancelarii KNDP, przyznał, że przekroczenie progu powoduje, że wyższa składka zdrowotna obowiązuje za cały rok. – Najwięcej dopłacą ci, którzy przekroczą próg pod koniec roku – dodał.
Trzeba bardzo pilnować przychodów
Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2, wyjaśniła na przykładach, jak mogą kształtować się wyliczenia. – Załóżmy, że przychody wynoszą 5 tys. zł miesięcznie. Przedsiębiorca przez 11 miesięcy płaci 335,94 zł. W grudniu sprzedaje nieruchomość z firmowego majątku za 250 tys. zł. Przekracza drugi próg, trafia do trzeciej grupy i za grudzień musi zapłacić 1007,81 zł.A za cały rok dopłacić 7390,57 zł — powiedziała Izabela Leśniewska w rozmowie z „Rz”.
Sposobem, by uniknąć takiej sytuacji, jest płacenie składki na podstawie przychodu z poprzedniego roku i odprowadzanie jej w stałej wysokości przez cały rok. I tu jednak wysokość przychodów ma znaczenie: jeśli tegoroczne przychody są wyższe niż te z ubiegłego roku, trzeba dopłacić.— Jeśli przedsiębiorca przeskoczy z pierwszej do trzeciej grupy, będzie musiał po zakończeniu roku dopłacić 8062,44 zł – dodała Izabela Leśniewska.
Czytaj też:
Polski Ład wprowadził wiele nowości. Uwaga na „pułapkę” ryczałtu