Polskie lotniska zainwestują przed Euro 2 mld zł

Szymczak zastrzegł, że inwestycje, które lotniska zaplanowały przed Euro 2012 i tak byłyby dokonane, tyle że organizowany w Polsce i na Ukrainie turniej je  przyspieszył. Spółka pl.2012 prognozuje, że podczas trzech tygodni trwania mistrzostw Polskę odwiedzi między 800 tys. a milionem kibiców i turystów. Według szacunków w ciągu doby lotniska będą musiały obsłużyć od 150 do 220 dodatkowych operacji.

Jak wyjaśnił Szymczak, najważniejszą rolę w tracie mistrzostw odegrają cztery porty lotnicze w miastach -  gospodarzach Euro 2012: w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku. Do  tego trzeba doliczyć lotniska wspierające. Będą to odpowiednio porty w Łodzi, Zielonej Górze, Katowicach i Bydgoszczy. Lotnisko w Rzeszowie jest brane pod uwagę, jako wspierające port we Lwowie, ale decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Porty lotnicze we wszystkich czterech polskich miastach organizujących mecze chcą rozbudować terminale pasażerskie, planują też remonty i rozbudowy dróg kołowania i płyt postojowych.

Największy problem ma Poznań

Pytany o koszty tych inwestycji, Szymczak powiedział, że w będzie to ok. 300 mln zł w przypadku lotniska w Poznaniu, Wrocław i Gdańsk wydadzą po ok. 400 mln zł, a Warszawa ok. 200 mln zł. Po ok. 120 mln zł planują wydać lotniska w Łodzi i Rzeszowie, a lotnisko w  Szczecinie ok. 60 mln zł. Jak powiedział Szymczak, spore inwestycje planuje lotnisko w Krakowie, wyda na nie ok. 500 mln zł.

Szymczak powiedział, że jest spokojny o to, że lotniska zdążą zakończyć inwestycje przed Euro 2012. Przyznał, że największy problem jest z lotniskiem w Poznaniu. Dla tamtejszych inwestycji wciąż nie ma jeszcze decyzji o oddziaływaniu na środowisko. Jej wydanie jest spodziewane na początku przyszłego roku. Szymczak uważa, że mimo tego lotnisko zdąży z modernizacją dróg startowych i dróg kołowania. Może za  to być problem z budynkiem terminalu, bo nie zdąży go odebrać nadzór budowlany. Zdaniem Szymczaka budynek starego terminalu sprosta potrzebom.

By nie było jak w Afryce

Do mistrzostw przygotowuje się także Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. - Musimy zapewnić najwyższe standardy bezpieczeństwa, jak największą płynność ruchu i zminimalizować opóźnienia. Nie chcemy dopuścić do takiej sytuacji, jaka była w tym roku w Afryce, kiedy pasażerowie dwóch samolotów się nie dolecieli na mecz na czas - powiedział Jarosław Niewiński, dyrektor Biura Służb Ruchu Lotniczego ds. Kontroli Lotniska PAŻP. Niewiński dodał, że szczególnie ważny będzie dla Agencji grudzień przyszłego roku, kiedy odbędzie się losowanie grup na mistrzostwa. Jak wyjaśnił, wtedy będzie już wiadomo, jakie drużyny grają w których miastach i z jakich krajów można spodziewać się kibiców.

zew, PAP

Szukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!