Od lat nieukończona i niezalegalizowana inwestycja, jaką jest budowa zamku w Łapalicach (woj. pomorskie) będzie mogła zostać legalnie dokończona. Poinformował o tym w zeszłym tygodniu podczas obrad Rady Miejskiej burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński. – Zrobiliśmy milowy krok w sprawie zamku w Łapalicach – mówił na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Kartuzach – podkreślał samorządowiec, cytowany przez expresskaszubski.pl.
Zamek w Łapalicach. Budowa będzie dokończona
– Mieliśmy pewien zastój jeżeli chodzi o prace nad planem miejscowym obejmującym zamek w Łapalicach, ale dzięki przychylności pana konserwatora zabytków procedura ruszyła. W ubiegłym tygodniu przyszła decyzja pozytywna na zakończenie projektu i uzgodnienie budowy tego zamku. Ogromne podziękowania należą się tutaj zarówno panu konserwatorowi, jak i panu ministrowi Jarosławowi Sellinowi, który zaangażował się w tę sprawę i bardzo nam pomógł – dodał.
Gołuński poinformował również, że na ukończeniu są prace związane z planem miejscowym dla tego rejonu Łapalic. – To wszystko pozwoli zalegalizować tę budowlę, którą trudno byłoby dzisiaj rozebrać, bo koszty takiego przedsięwzięcia byłyby ogromne – podkreślał burmistrz Kartuz, dodając, iż jest szansa, że obiekt ten „będzie się rozwijał, będzie się budował, bo jest tego typu zainteresowanie ze strony właściciela".
Lokalny serwis przypomina, że Rada Miejska w Kartuzach przed trzema laty podjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Łapalic, a konkretnie rejonu zamku. Uchwalenie planu ma właśnie umożliwić uregulowanie statusu prawnego budowli i jej ukończenie.
Atrakcja turystyczna
Zamek w Łapalicach zaczął powstawać jeszcze w latach 80-tych. Inwestorem był Piotr Kazimierczak, rzeźbiarz i producent mebli z Gdańska. W latach 90-tych budowa zamku została przerwana z powodu kłopotów finansowych inwestora. Kiedy Kazimierczak chciał później do niej wrócić, nie dostał już na to pozwolenia. Teoretycznie zamek jest niedostępny dla turystów, jak jednak mówił kilka lat temu w rozmowie z Money.pl sołtys Łapalic Jan Pogodziński „Masa ludzi przyjeżdża". Wśród odwiedzających są nie tylko turyści z Polski.
Czytaj też:
Mieszko I kontra niemiecki błędny rycerz. 1055 lat temu doszło do rozstrzygającej bitwyCzytaj też:
Tragiczny wypadek na Pomorzu. Przeżył tylko 12-letni chłopiec