Biurowce rosną u nas jak grzyby po deszczu o wiele szybciej niż drogi dojazdowe do nich i parkingi wokół nich. Pracownicy przeciskają się godzinami w korkach i w stresie, żeby zdążyć do biurka na godzinę 9. I po co to wszystko, skoro tę samą pracę mogą wykonać z lepszym efektem z domu lub pobliskiej kawiarni?
Portal Flexibility.co.uk promujący nowe formy pracy przeprowadził ankietę na temat, jak ludzie wyobrażają sobie organizację pracy w przyszłości sięgającej 2036 r. Trzy czwarte badanych widzi miliony ludzi pracujących zdalnie ? z domu lub z jakiegokolwiek innego miejsca niż biuro, a pozostali przewidują, że biurowce znikną z powierzchni ziemi.
Budowanie biurowców wydaje się w tym kontekście nie mieć sensu, tym bardziej że większość pracowników co dzień w drodze do nich wiezie ze sobą podręczne biuro w postaci laptopa, tabletu i smartfonu.
Gdy cały świat oszczędza pod presją kryzysu i globalnego ocieplenia, a nawet w największych gospodarkach urzędnicy zwalniani są setkami tysięcy, coraz częściej usłyszymy o pracy flexi. Nie mylmy tego jednak z elastycznymi formami zatrudnienia, czyli tzw. umowami śmieciowymi. Chodzi o to, by zamiast sprawdzać obecność pracowników przy biurkach od 9 rano, wykorzystać nowoczesne technologie komunikacji. Ten tekst piszę w domu nocą i wyślę go szefowi e-mailem. Na godzinę przerwę pracę, bo pies
domaga się ostatniego spaceru. A ja odetchnę i się dotlenię, więc pisanie artykułu pójdzie mi lepiej, niż gdybym to robiła pod presją czasu w redakcji. Nocna praca staje się też koniecznością dla wielu pracowników korporacji o globalnym zasięgu, którzy muszą się kontaktować z zespołami pracującymi na drugiej półkuli. Urzędowanie od 9 do 17 w tej sytuacji staje się hamulcem rozwoju firmy.
Według Confederation of British Industry liczba firm oferujących jakąkolwiek formę pracy zdalnej wzrosła z 14 proc. w 2006 r. do 46 proc. w 2008 r. Liczba ofert pracy flexi w USA zwiększyła się w ostatnich 5 latach o 40 proc.
A w Polsce? Z raportu PKPP Lewiatan wynika, że 80 proc. pracowników w kraju ma pracę zorganizowaną w sposób mało elastyczny, czyli według reguł narzuconych przez pracodawcę. Wygląda jednak na to, że prędzej czy później bedą oni musieli się ugiąć pod presją oczekiwań pracowników. W grudniu firma Cisco, lider na rynku systemów komunikacji elektronicznej, oraz pierwszy polski portal promujący nowoczesne formy pracy Pracujflexi.pl przeprowadziły ankietę popularności pracy zdalnej wśrod Polaków. Ponad połowa ze 120 osób w wieku 25?35 lat stwierdziła, że jest skłonna w przyszłości zmienić pracę, jeśli firma nie zgodzi się na opcję pracy poza biurem. Prawie jedna trzecia nie zgodziłaby się w ogóle przyjąć posady w firmie, która nie docenia zalet elastycznej organizacji pracy. ? Obecnie praca dla nas to już nie synonim miejsca, lecz wykonywanej czynności ? mówi Businesstoday.pl Paula Wąsowska, dyrektor na Europę Środkowo-Wschodnią w Cisco.
Technologia do pracy zdalnej już jest. Blisko trzy czwarte badanych potwierdziło, że posiada dostęp do sieci korporacyjnej w innym miejscu niż biuro poprzez osobiste urządzenia mobilne. Co zatem stoi na przeszkodzie? Mentalność szefów. Nie wierzą, że pracownik poza biurem będzie pracował, a nie się lenił. Tacy szefowie na pewno nie słyszeli o ROWE ? filozofii pracy na rezultat. Wymyślili ją i eksperymentalnie zastosowali menedżerowie HR w największej amerykańskiej sieci sklepów z elektroniką użytkową Best Buy. Wyszli z założenia, że pozostawienie pracownikom pełnej kontroli nad czasem pracy wpłynie korzystnie na ich produktywność. Sprawdziło się. W dziale, który został poddany eksperymentowi, efektywność pracy wzrosła w ciągu dwóch lat o 35 proc., natomiast dział zaopatrzenia w materiały biurowe odnotował spadek wydatków o połowę.
Praca flexi jest też ekologiczna ? American Electronic Association ogłosiło w 2008 r., że gdyby każdy amerykański pracownik mógł pracować średnio 1,6 dnia tygodniowo z domu, USA zaoszczędziłyby 1,35 mld galonów benzyny rocznie (ok. 5 mld litrów).
Budowanie biurowców wydaje się w tym kontekście nie mieć sensu, tym bardziej że większość pracowników co dzień w drodze do nich wiezie ze sobą podręczne biuro w postaci laptopa, tabletu i smartfonu.
Gdy cały świat oszczędza pod presją kryzysu i globalnego ocieplenia, a nawet w największych gospodarkach urzędnicy zwalniani są setkami tysięcy, coraz częściej usłyszymy o pracy flexi. Nie mylmy tego jednak z elastycznymi formami zatrudnienia, czyli tzw. umowami śmieciowymi. Chodzi o to, by zamiast sprawdzać obecność pracowników przy biurkach od 9 rano, wykorzystać nowoczesne technologie komunikacji. Ten tekst piszę w domu nocą i wyślę go szefowi e-mailem. Na godzinę przerwę pracę, bo pies
domaga się ostatniego spaceru. A ja odetchnę i się dotlenię, więc pisanie artykułu pójdzie mi lepiej, niż gdybym to robiła pod presją czasu w redakcji. Nocna praca staje się też koniecznością dla wielu pracowników korporacji o globalnym zasięgu, którzy muszą się kontaktować z zespołami pracującymi na drugiej półkuli. Urzędowanie od 9 do 17 w tej sytuacji staje się hamulcem rozwoju firmy.
Według Confederation of British Industry liczba firm oferujących jakąkolwiek formę pracy zdalnej wzrosła z 14 proc. w 2006 r. do 46 proc. w 2008 r. Liczba ofert pracy flexi w USA zwiększyła się w ostatnich 5 latach o 40 proc.
A w Polsce? Z raportu PKPP Lewiatan wynika, że 80 proc. pracowników w kraju ma pracę zorganizowaną w sposób mało elastyczny, czyli według reguł narzuconych przez pracodawcę. Wygląda jednak na to, że prędzej czy później bedą oni musieli się ugiąć pod presją oczekiwań pracowników. W grudniu firma Cisco, lider na rynku systemów komunikacji elektronicznej, oraz pierwszy polski portal promujący nowoczesne formy pracy Pracujflexi.pl przeprowadziły ankietę popularności pracy zdalnej wśrod Polaków. Ponad połowa ze 120 osób w wieku 25?35 lat stwierdziła, że jest skłonna w przyszłości zmienić pracę, jeśli firma nie zgodzi się na opcję pracy poza biurem. Prawie jedna trzecia nie zgodziłaby się w ogóle przyjąć posady w firmie, która nie docenia zalet elastycznej organizacji pracy. ? Obecnie praca dla nas to już nie synonim miejsca, lecz wykonywanej czynności ? mówi Businesstoday.pl Paula Wąsowska, dyrektor na Europę Środkowo-Wschodnią w Cisco.
Technologia do pracy zdalnej już jest. Blisko trzy czwarte badanych potwierdziło, że posiada dostęp do sieci korporacyjnej w innym miejscu niż biuro poprzez osobiste urządzenia mobilne. Co zatem stoi na przeszkodzie? Mentalność szefów. Nie wierzą, że pracownik poza biurem będzie pracował, a nie się lenił. Tacy szefowie na pewno nie słyszeli o ROWE ? filozofii pracy na rezultat. Wymyślili ją i eksperymentalnie zastosowali menedżerowie HR w największej amerykańskiej sieci sklepów z elektroniką użytkową Best Buy. Wyszli z założenia, że pozostawienie pracownikom pełnej kontroli nad czasem pracy wpłynie korzystnie na ich produktywność. Sprawdziło się. W dziale, który został poddany eksperymentowi, efektywność pracy wzrosła w ciągu dwóch lat o 35 proc., natomiast dział zaopatrzenia w materiały biurowe odnotował spadek wydatków o połowę.
Praca flexi jest też ekologiczna ? American Electronic Association ogłosiło w 2008 r., że gdyby każdy amerykański pracownik mógł pracować średnio 1,6 dnia tygodniowo z domu, USA zaoszczędziłyby 1,35 mld galonów benzyny rocznie (ok. 5 mld litrów).