Sojusznikiem tym ma być Hiszpania. Tak przynajmniej umówili się premier Donald Tusk i szef hiszpańskiego rządu Mariano Rajoy. Projekt Komisji Europejskiej przewiduje, że budżet UE na lata 20142020 wyniesie 970 mld euro. Dla Polski zapisano w nim 80 mld euro, ale ministrowie finansów UE żądają cięcia dla wszystkich krajów.
? Umówiliśmy się, że Polska i Hiszpania będą działać wspólnie w sprawie nowego wieloletniego budżetu UE ? powiedział Tusk po rozmowie z Rajoyem w Warszawie. Podkreślił przy tym, że taki sojusz z pewnością przyniesie obu krajom większą skuteczność w walce o jak najkorzystniejszy dla nich kształt nowej unijnej perspektywy budżetowej.
W tym roku Unię czeka uchwalenie planu dochodów i wydatków na kolejne siedem lat. Projekt, jaki Komisja Europejska przedstawiła w połowie zeszłego roku, przewiduje, że budżet UE na lata 2014?2020 wyniesie 970 mld euro. Dla Polski zapisano w nim 80 mld euro. W styczniu tego roku ministrowie finansów krajów UE, które dokładają do wspólnego budżetu, zażądali jednak cięć w wysokości co najmniej 100 mld euro.
Zarówno polski komisarz unijny Janusz Lewandowski, jak i minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska uważają, że walka o utrzymanie przewidzianego dla Polski finansowania będzie bardzo ciężka. Choć oboje podkreślają, że środki, jakie otrzymamy z unijnego budżetu, i tak będą wyższe od tych, jakie mamy do wydania od 2007 r. A jest to aż 68 mld euro. Aby poziom finansowania w nowym budżecie był możliwie jak największy, powinniśmy jednak zyskać w tej sprawie jak najwięcej sojuszników i przychylność jak największej liczby członków Unii. Stąd m.in. rozmowa Donalda Tuska z hiszpańskim premierem, którego kraj też mogą dotknąć ewentualne cięcia.
W tym roku Unię czeka uchwalenie planu dochodów i wydatków na kolejne siedem lat. Projekt, jaki Komisja Europejska przedstawiła w połowie zeszłego roku, przewiduje, że budżet UE na lata 2014?2020 wyniesie 970 mld euro. Dla Polski zapisano w nim 80 mld euro. W styczniu tego roku ministrowie finansów krajów UE, które dokładają do wspólnego budżetu, zażądali jednak cięć w wysokości co najmniej 100 mld euro.
Zarówno polski komisarz unijny Janusz Lewandowski, jak i minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska uważają, że walka o utrzymanie przewidzianego dla Polski finansowania będzie bardzo ciężka. Choć oboje podkreślają, że środki, jakie otrzymamy z unijnego budżetu, i tak będą wyższe od tych, jakie mamy do wydania od 2007 r. A jest to aż 68 mld euro. Aby poziom finansowania w nowym budżecie był możliwie jak największy, powinniśmy jednak zyskać w tej sprawie jak najwięcej sojuszników i przychylność jak największej liczby członków Unii. Stąd m.in. rozmowa Donalda Tuska z hiszpańskim premierem, którego kraj też mogą dotknąć ewentualne cięcia.