Po raz pierwszy od kilku lat wskaźnik PMI, który z wyprzedzeniem obrazuje tendencje w gospodarce, spadł w Polsce poniżej 50 proc. To oznacza, że zbliża się do nas kryzys.
Jeszcze w marcu polski PMI wynosił 50,1 proc. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika jednak, że w kwietniu spadł do 49,2 proc. PMI poniżej 50 proc. zapowiada kłopoty. Na ile mogą one być poważne? ? Sytuacja w przemyśle się pogarsza. Ale w ubiegłym roku wskaźnik nowych zamówień, w tym eksportowych, także wykazywał tendencję spadkową, a mimo to gospodarka wzrosła w tempie 4,3 proc. ? mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Zwraca uwagę, że analiza danych GUS wyraźnie pokazuje, że II kwartał każdego roku jest najsłabszym okresem dla sektora przemysłowego. W II kwartale 2011 r. wskaźnik PMI także wykazywał tendencję malejącą (spadł z 54,5 w marcu 2011 r. do 54,4 w kwietniu i 51,2 w czerwcu 2011 r.).
? Pozostawał jednak na poziomie powyżej 50 proc., co oznaczało poprawę warunków, ale w wolniejszym tempie, a nie pogorszenie warunków, co sygnalizuje bieżący wskaźnik PMI ? mówi Starczewska-Krzysztoszek.
Co zdecydowało o obecnym spadku poniżej 50 proc.? Zdaniem głównej ekonomistki Lewiatana głównie zmniejszenie liczby nowych zamówień i stagnacja w produkcji. ? Ale sytuacja, jeśli chodzi o nowe zamówienia, jest zróżnicowana w zależności od rodzajów branż. To kolejny sygnał, że w polskim przemyśle zachodzą strukturalne zmiany: część branż słabnie, ale niektóre radzą sobie bardzo dobrze ? dodaje Starczewska-Krzysztoszek. To, co niepokoi ją najbardziej, to kurczenie się liczby nowych zamówień eksportowych, szczególnie z rynku europejskiego, na którym lokujemy ok. 70 proc. naszej sprzedaży.
? To wskazuje, że polskie firmy muszą skuteczniej wychodzić poza rynek europejski. Mają ku temu warunki ? ich oferta ciągle jest atrakcyjna cenowo, a także bardzo zachęcająca pod względem jakości produktów i innowacyjności ? podsumowuje.
Zwraca uwagę, że analiza danych GUS wyraźnie pokazuje, że II kwartał każdego roku jest najsłabszym okresem dla sektora przemysłowego. W II kwartale 2011 r. wskaźnik PMI także wykazywał tendencję malejącą (spadł z 54,5 w marcu 2011 r. do 54,4 w kwietniu i 51,2 w czerwcu 2011 r.).
? Pozostawał jednak na poziomie powyżej 50 proc., co oznaczało poprawę warunków, ale w wolniejszym tempie, a nie pogorszenie warunków, co sygnalizuje bieżący wskaźnik PMI ? mówi Starczewska-Krzysztoszek.
Co zdecydowało o obecnym spadku poniżej 50 proc.? Zdaniem głównej ekonomistki Lewiatana głównie zmniejszenie liczby nowych zamówień i stagnacja w produkcji. ? Ale sytuacja, jeśli chodzi o nowe zamówienia, jest zróżnicowana w zależności od rodzajów branż. To kolejny sygnał, że w polskim przemyśle zachodzą strukturalne zmiany: część branż słabnie, ale niektóre radzą sobie bardzo dobrze ? dodaje Starczewska-Krzysztoszek. To, co niepokoi ją najbardziej, to kurczenie się liczby nowych zamówień eksportowych, szczególnie z rynku europejskiego, na którym lokujemy ok. 70 proc. naszej sprzedaży.
? To wskazuje, że polskie firmy muszą skuteczniej wychodzić poza rynek europejski. Mają ku temu warunki ? ich oferta ciągle jest atrakcyjna cenowo, a także bardzo zachęcająca pod względem jakości produktów i innowacyjności ? podsumowuje.