Wybory w Grecji nie przesłoniły inwestorom problemów hiszpańskich banków. W kwietniu wzrosła wartość niespłaconych kredytów, a rentowność hiszpańskich obligacji przekroczyła alarmistyczny próg 7 proc.
Niespłacane kredyty coraz bardziej obciążają hiszpańskie banki. W kwietniu ich udział w wartości wszystkich pożyczek wyniósł 8,72 proc. i jest najwyższy od 1994 r. W marcu wynosił 8,37 proc., a przed rokiem 6,36 proc. Tendencja ta odzwierciedla pogarszającą się sytuację finansową prywatnych i korporacyjnych klientów banków.
W ślad za tą wiadomością rentowność 10-letnich obligacji hiszpańskiego rządu na rynku wtórnym skoczyła wczoraj o 26 pkt bazowych do 7,14 proc. Tak wysokie koszty obsługi zadłużenia zdaniem analityków wkrótce wyeliminują Hiszpanię z rynku obligacji. A to oznacza, że ? podobnie jak w przypadku Irlandii czy Portugalii ? Madryt będzie musiał zwrócić się o pakiet ratunkowy do Brukseli.
W ślad za tą wiadomością rentowność 10-letnich obligacji hiszpańskiego rządu na rynku wtórnym skoczyła wczoraj o 26 pkt bazowych do 7,14 proc. Tak wysokie koszty obsługi zadłużenia zdaniem analityków wkrótce wyeliminują Hiszpanię z rynku obligacji. A to oznacza, że ? podobnie jak w przypadku Irlandii czy Portugalii ? Madryt będzie musiał zwrócić się o pakiet ratunkowy do Brukseli.