Google będzie znakować czarnoskórych. Chcieli dobrze, ale czy na pewno tak wyszło?

Google będzie znakować czarnoskórych. Chcieli dobrze, ale czy na pewno tak wyszło?

Mapy Google
Mapy Google Źródło: Shutterstock / BigTunaOnline
Na sam pomysł, żeby znakować jakąkolwiek grupę społeczną albo grupę ludzi mających jakiekolwiek cechy, reagujemy w Polsce alergicznie i z oburzeniem. Tymczasem Google postanowiło znakować biznesy prowadzone przez czarnoskórych.

Z powodów historycznych znakowanie ludzi uważamy w Polsce za bardzo złe. Znakowano Żydów w czasie II wojny światowej, a także homoseksualistów, Polaków w obozach koncentracyjnych, czy więźniów poszczególnych kategorii (również w obozach).

Tymczasem Google postanowiło oznaczać czarnoskórych, a konkretnie należące do nich firmy. Dodajmy, że amerykański gigant zrobił to w dobrej wierze. Google mocno zaangażowało się w kampanię na rzecz równouprawnienia (po ostatnich wydarzeniach związanych z morderstwem George’a Floyda przez białego policjanta).

Jak Google postanowiło postąpić? Na Mapach Google w Stanach Zjednoczonych, można oznaczać przedsiębiorstwa – duże firmy i malutkie biznesy – należące do czarnoskórych. W domyśle, żeby je wspierać. Jednak Polakom kojarzy się takie oznaczanie zgoła inaczej, co zasugerował Paweł Rybicki, specjalista od social media związany z rządem i kancelarią prezydenta.

twitter

Dodajmy, że symbol znakowania czarnoskórych, proponowany przez Google Maps kojarzy się z symbolem tabletki 3,4-Metylenodioksymetamfetaminy – organicznego związku chemicznego, drugorzędowej aminy, pochodnej fenyloetyloaminy, półsyntetycznej substancji psychoaktywnej wykazującej działanie empatogenne, euforyczne i psychodeliczne, bardziej znanej jako ecstasy.

Czytaj też:
Australia chce zmusić Facebooka i Google do płacenia mediom za wiadomości

Źródło: Google Maps, Twitter