Zdaniem Belki mamy teraz powody, aby o wspólnej walucie myśleć z niechęcią, jednak 'gdy strefa euro odzyska siły, Polacy uświadomią sobie, że źle jest pozostawać poza nią. To oznacza dodatkowe koszty i ryzyka dla polskiej gospodarki, bo trzeba wyrównywać wahania kursów wymiany.'
Prezes NBP pozytywnie ocenił decyzje podjęte na szczycie w Brukseli, a zwłaszcza skupowanie przez Europejski Bank Centralny obligacji zadłużonych krajów eurolandu: 'To była absolutnie wyjątkowa sytuacja, a EBC działał w wąskich granicach. Nie można powiedzieć, że EBC po prostu włączył drukarkę pieniędzy."
Na pytanie, czy nie obawia się, że programy ratunkowe w strefie euro zahamują napływ funduszy pomocowych do Polski, odpowiedział stanowczo: 'To byłoby naruszenie uzgodnień akcesyjnych. Wówczas porozumienie zakładało: My dostosujemy nasze rynki, a wy nam w tym pomożecie. Jeśli to miałoby już nie obowiązywać, byłoby to złamanie danego słowa'.
Belka już widzi Polskę w eurolandzie
Dodano: / Zmieniono:
Pewnego dnia Polska przystąpi do nowej, innej strefy euro, która w większym stopniu niż obecnie będzie nosić cechy związku państw mówi prezes NBP Marek Belka w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”.