Wskaźnik koniunktury gospodarczej, publikowany co miesiąc przez HSBC i agencję Markit, dla Eurolandu spadł do 46,4 pkt. z 47,1 w październiku. Tak dużego spadku nie notowano od dwóch lat. Co gorsza, od czterech miesięcy spadek PMI (kalkulowany na podstawie informacji z przemysłu o wielkości zamówień, produkcji, zatrudnienia itd.) odbywa się już poniżej neutralnego poziomu 50 pkt., co sygnalizuje nie tylko, że gospodarka zwalnia tempo wzrostu, ale oznacza też perspektywę recesji.
Wartość wskaźnika dla Francji jest najniższa od czerwca 2009 r. W niemieckim przemyśle nie odnotowano tak dużego spowolnienia od dwóch lat. Od czterech miesięcy spowalnia przemysł włoski, a hiszpański ? już siódmy miesiąc z kolei.
To jednak nie koniec niepomyślnych wiadomości ze strefy euro borykającej się z kryzysem zadłużenia. W Hiszpanii i Włoszech rośnie rentowność obligacji skarbowych. Wczoraj Hiszpania sprzedała 3-, 4- i 5-letnie papiery za3,75 mld euro (czyli wszystkie, które planowała), jednak przy oprocentowaniu wyższym niż podczas poprzedniej aukcji (w przypadku 5-letnich papierów przekraczającym 5,54 proc.).
Oprocentowanie włoskich 10-letnich obligacji w ostatnich dniach sięgnęło 7,89 proc. W opinii amerykańskiej agencji Strategic Forecasting (Stratfor), dług, sięgający 120 proc. PKB, którego Włosi nie mogą obsłużyć, jest największym problemem tego kraju, a MFW nie ma wystarczających środków, aby się zaangażować w akcję ratunkową. Jego rezerwy są nieco poniżej 300 mld euro, natomiast wiarygodna akcja finansowego wsparcia Włoch wymagałaby ok. 800 mld euro, nie licząc kosztów rekapitalizacji banków ? wylicza Stratfor.
Kolejne nie najlepsze wieści z Eurolandu
Dodano: / Zmieniono:
Wskaźnik PMI prognozujący aktywność gospodarczą dla strefy euro spadł w listopadzie i już czwarty miesiąc z rzędu znajduje się na poziomach wróżących niedobry rozwój sytuacji. Hiszpania sprzedała wczoraj swoje obligacje, ale ich rentowność mocno wzrosła, co powiększa koszt obsługi długu tego kraju.