Z roku na rok przyjeżdża do nas coraz więcej cudzoziemców. Wciąż przeważają podróże służbowe i biznesowe, ale co pocieszające coraz więcej osób przyjeżdża do Polski także w celach czysto turystycznych.
Ten rok będzie dla Polski rekordowy. Oczywiście ze względu na EURO. Według szacunków polskich organizatorów w zależności od tego, kto zagra w naszym kraju w ćwierćfinałach i półfinałach, przyjedzie do nas od 800 tys. do 1,67 mln kibiców. W porównaniu z ubiegłorocznym wynikiem ? 46,6 mln wizyt cudzoziemców ? sam ruch kibiców dałby przyrost o 2?5 proc. Jednak promocja kraju związana z polską prezydencją w UE i EURO 2012 sprawiły, że już przed mistrzostwami odnotowujemy wzmożone zainteresowanie naszym krajem. Jak podaje Instytut Turystyki, w I kwartale 2012 r. do Polski przyjechało 14,4 mln cudzoziemców, co jest wynikiem o 6 proc. lepszym od ubiegłorocznego. Jeszcze lepiej jest w samym sektorze turystycznym. Wzrost o 12 proc. oznacza, że przyjęliśmy ok. 3 mln turystów.
Wciąż jednak w strukturze całego ruchu cudzoziemców najczęstsze są wizyty służbowe (28 proc.) przed turystycznymi (22 proc.). Aż 18 proc. zagranicznych gości przyjeżdża do nas, by odwiedzić rodzinę lub znajomych, a 10 proc. na zakupy. Pozostali są u nas tranzytem lub jako powód wizyty wskazują 'inne cele'.
Najwięcej gościmy Niemców ? to prawie 20 mln wizyt rocznie. Aż jedna trzecia odwiedzających nas zachodnich sąsiadów przyjeżdża w celach turystycznych, a tylko 5 proc. przyznaje się, że wpada na zakupy. Poza Niemcami często gościmy także Czechów (8,6 mln), Słowaków (4,2 mln) i Ukraińców (4,13 mln).
Najszybciej rośnie ruch ze Wschodu. W 2011 r. gościliśmy aż o 21 proc. więcej niż rok wcześniej Rosjan, o 15 proc. więcej Ukraińców i aż o niemal 8 proc. więcej Białorusinów. Co ciekawe, z państw UE odnotowujemy rekordowo rosnące zainteresowanie naszym krajem wśród Włochów (przyrost o 11,4 proc., gościliśmy ich 245 tys.) i rekordowy spadek zainteresowania ze strony Brytyjczyków (-8,2 proc., do 390 tys.).
Aż 65 proc. cudzoziemców odwiedza nas na krótko ? od jednego do trzech noclegów. Na dłużej niż osiem noclegów pozostaje u nas tylko 10 proc. gości. Odwiedzający Polskę cudzoziemiec ma zazwyczaj od 35 do 44 lat.
Najczęściej odwiedzane województwa to mazowieckie, małopolskie i zachodniopomorskie, najrzadziej ? świętokrzyskie, opolskie i kujawsko-pomorskie.
Wciąż jednak w strukturze całego ruchu cudzoziemców najczęstsze są wizyty służbowe (28 proc.) przed turystycznymi (22 proc.). Aż 18 proc. zagranicznych gości przyjeżdża do nas, by odwiedzić rodzinę lub znajomych, a 10 proc. na zakupy. Pozostali są u nas tranzytem lub jako powód wizyty wskazują 'inne cele'.
Najwięcej gościmy Niemców ? to prawie 20 mln wizyt rocznie. Aż jedna trzecia odwiedzających nas zachodnich sąsiadów przyjeżdża w celach turystycznych, a tylko 5 proc. przyznaje się, że wpada na zakupy. Poza Niemcami często gościmy także Czechów (8,6 mln), Słowaków (4,2 mln) i Ukraińców (4,13 mln).
Najszybciej rośnie ruch ze Wschodu. W 2011 r. gościliśmy aż o 21 proc. więcej niż rok wcześniej Rosjan, o 15 proc. więcej Ukraińców i aż o niemal 8 proc. więcej Białorusinów. Co ciekawe, z państw UE odnotowujemy rekordowo rosnące zainteresowanie naszym krajem wśród Włochów (przyrost o 11,4 proc., gościliśmy ich 245 tys.) i rekordowy spadek zainteresowania ze strony Brytyjczyków (-8,2 proc., do 390 tys.).
Aż 65 proc. cudzoziemców odwiedza nas na krótko ? od jednego do trzech noclegów. Na dłużej niż osiem noclegów pozostaje u nas tylko 10 proc. gości. Odwiedzający Polskę cudzoziemiec ma zazwyczaj od 35 do 44 lat.
Najczęściej odwiedzane województwa to mazowieckie, małopolskie i zachodniopomorskie, najrzadziej ? świętokrzyskie, opolskie i kujawsko-pomorskie.