Jak powiedział Kaczyński na konferencji prasowej po piątkowym spotkaniu z Kirkilasem, podpisanie dokumentu to wielki krok, który świadczy, że działania firm, które będą tworzyć konsorcjum "mają pełne poparcie ze strony obu naszych państw".
W połowie grudnia Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zawarły porozumienie o powołaniu konsorcjum czterech firm, które miały przystąpić do projektu odbudowania mocy elektrowni atomowej w litewskiej Ignalinie.
W połowie grudnia cztery kraje: Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zawarły porozumienie o powołaniu konsorcjum czterech firm, które przystąpią do projektu odbudowania mocy ignalińskiej elektrowni atomowej. Wstępne porozumienie, które zawarły spółki energetyczne tych państw: Lietuvos Energija (Litwa), Latvaenergija (Łotwa), Eesti Energija (Estonia) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (Polska) przewiduje, że każda ze stron ma mieć po 25 proc. udziałów w tym projekcie.
Oczekiwana moc nowej elektrowni to 3200 megawatów, co ma kosztować 5-6 miliardów euro.
Premier Kaczyński poinformował na konferencji prasowej, że podczas spotkania z premierem Kirkilasem omówione zostały także kwestie budowy połączeń elektroenergetycznych z Litwą oraz możliwości połączenia sieci gazowych. Premierzy omówili także projekty modernizacji połączeń kolejowych między Polską a Litwą. Nie podali jednak szczegółów.
Wcześniej minister gospodarki Piotr Woźniak mówił, że inwestycja połączenia systemów elektroenergetycznych Polski i Litwy będzie kosztować minimum 654 mln euro.
Połączenie systemów energetycznych Polski i Litwy jest jednym z projektów współfinansowanych w ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W perspektywie 2007- 2013, na rozwój polskiej infrastruktury energetycznej przeznaczono ponad 1,7 mld euro. Pieniądze mają być wydane m.in. na rozbudowę podziemnych magazynów gazu, budowę gazociągów, modernizacje sieci przesyłowych energii elektrycznej, gazu i ropy, modernizacje i wymianę węzłów ciepłowniczych.
pap, ss